Do dwóch dużych pożarów wyjeżdżali wczoraj suwalscy strażacy. Straty oszacowano na kilkaset tysięcy złotych.
Wczoraj około 15.00 strażacy wyjechali do pożaru drewnianego domku letniskowego w Becejłach w gminie Szypliszki. Spłonęła duża część budynku oraz znajdujące się w nim wyposażenie, m.in. kuchenka, lodówka, a także dwa laptopy i dokumenty właściciela. Straty oszacowano na 230 tys. zł, zaś ocalone mienie na 200 tys.
Podczas akcji gaśniczej strażacy znajdowały się tam butle z gazem
- Prawdopodobną przyczyną pożaru było niewłaściwe wykonanie pieca na paliwo stałe – informuje dyżurny suwalskiej straży pożarnej.
Zgłoszenie o drugim pożarze strażacy otrzymali około 21.20. W miejscowości Tartak palił się budynek gospodarczy oraz znajdujące się w nim maszyny rolnicze, elektronarzędzia i paliwo. Spłonęła więźba dachowa, 200 litrów oleju napędowego, popękały mury budynku. Znacznemu spaleniu uległ ciągnik rolniczy, owijarka do bel, opryskiwacz, trzy piły i inne narzędzia.
- Straty oszacowano na 150 tys. zł . Natomiast uratowane mienie na 800 tys., ponieważ ogień zagrażał znajdującemu się bardzo blisko domowi – mówi dyżurny.
Prawdopodobnie przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej.
Około 22.30 strażacy gasili jeszcze jeden pożar. Tym razem w Suwałkach, przy ul. Północnej. Palił się skuter zaparkowany pod oknem jednej z piwnic w bloku. Pożar rozprzestrzenił się do piwnicy. Wartość spalonego pojazdu, ramy okiennej i przedmiotów magazynowanych w piwnicy wyceniono na około 5 tys. zł . Najprawdopodobniej ktoś podpalił znajdujące się w pobliżu skutera śmieci.