Wyznawcy prawosławia oraz grekokatolicy zasiądą dziś wieczorem do wieczerzy wigilijnej. Jutro rozpoczną się trzydniowe obchody Świąt Bożego Narodzenia.
Święta w kościele prawosławnym , zgodnie z kalendarzem juliańskim przypadają 13 dni później niż u katolików, korzystających z kalendarza gregoriańskiego. W Polsce mieszka około 600 tys. wyznawców prawosławia, z czego najwięcej w województwie podlaskim.
Dziś rano w cerkwiach zostały odprawione nabożeństwa, podczas których wyniesiono na środek świątyń świecę i śpiewano „Troparion”, czyli hymn Bożego Narodzenia. Uroczystej liturgii w białostockiej katedrze św. Mikołaja przewodniczył arcybiskup Jakub, ordynariusz diecezji białostocko-gdańskiej.
Prawosławna wigilia jest bardzo podobna do katolickiej. Nazywana jest „nawieczernie” lub „soczelnik”, od „soczewa”, czyli gotowanej pszenicy polewanej miodem. Soczelnik poprzedzony jest 40-dniowym postem, surowo przestrzeganym zwłaszcza pięć dni przed samą wigilią.
Wieczerza rozpoczyna się od dzielenia prosforą - z języka greckiego: „ofiara”, to przaśny chleb z wody, mąki i drożdży, który wierni przynoszą wcześniej z cerkwi. Na odświętnie przygotowanym stole znajduje się 12 postnych potraw i puste nakrycie dla przypadkowego gościa, pod obrusem sianko.
Potrawy wigilijne, to ryby, kapusta z grzybami, barszcz z uszkami, kutia, chleb, ale także czosnek, który symbolizuje zdrowie, sól- symbol obfitości oraz miód – symbol słodyczy.
Po „soczelniku” prawosławni idą na uroczystą liturgię do cerkwi. Rozpoczyna się ona po północy i trwa kilka godzin. Święta prawosławne trwają trzy dni.