-To się chyba nigdy nie skończy – mówi Katarzyna M., matka zgwałconego chłopca z Augustowa. Oprawca jej syna pozostaje na wolności.
Sprawa skrzywdzonego Oliwiera wciąż bulwersuje. Pokrzywdzony i gwałciciel mieszkają obok siebie.
- Jak to możliwe, że udowodnili gwaÅ‚t, a oprawca nie dostaÅ‚ żadnej kary? W wiÄ™zieniu powinien siedzieć, a nie po ulicach chodzić – denerwujÄ… siÄ™ mieszkaÅ„cy miasta.
- Tyle czasu w jednym bloku mieszkajÄ…?! Przecież powinni sprawcÄ™ odizolować od ofiary. Jak sÅ‚użby nic nie robiÄ…, to matka sama powinna chÅ‚opaka zabrać jak najdalej – mówiÄ….
O sprawie molestowania chłopca w Augustowie zrobiło się głośno w 2011 roku.
DziewiÄ™cioletni Oliwier skarżyÅ‚ siÄ™ matce, że starszy o pięć lat mieszkaniec tego samego bloku dotyka i zmusza go do robienia „dziwnych rzeczy” w piwnicy. Matka zaprowadziÅ‚a chÅ‚opca do psychologa. Specjalista uznaÅ‚, że dziecko nie zmyÅ›la i zgÅ‚osiÅ‚ sprawÄ™ policji. WszczÄ™to postÄ™powanie. SÄ…d Rejonowy w Augustowie uznaÅ‚, że doszÅ‚o do molestowania, ale nie do gwaÅ‚tu. Sprawca - Kamil P., nie poniósÅ‚ faktycznie żadnej kary, ponieważ sÄ…d nakazaÅ‚ jedynie, aby rodzice objÄ™li go „nadzorem kuratorskim”. Takie orzeczenie podważyÅ‚a prokuratura. SÄ…d drugiej instancji skierowaÅ‚ sprawÄ™ do ponownego rozpatrzenia. Sprawa wÄ™drowaÅ‚a z prokuratury do sÄ…du, z sÄ…du do prokuratury.
- Prokuratura dwukrotnie zaskarżaÅ‚a to orzeczenie , raz sÄ…d odwoÅ‚awczy je uchyliÅ‚ i przekazaÅ‚ sprawÄ™ do ponownego rozpoznania. Drugi raz - utrzymaÅ‚ wyrok sÄ…du pierwszej instancji – informuje Ryszard Tomkiewicz, rzecznik Prokuratury OkrÄ™gowej w SuwaÅ‚kach.
NiespeÅ‚na tydzieÅ„ temu sÄ…d w SuwaÅ‚kach przyznaÅ‚, że dowody zebrane w tej sprawie Å›wiadczÄ… o tym, iż doszÅ‚o nie tylko do „innych czynnoÅ›ci seksualnych”, ale też do gwaÅ‚tu. Nie pociÄ…gnęło to jednak praktycznie żadnych konsekwencji w stosunku do oskarżonego. Jego kara nie ulegÅ‚a zaostrzeniu. Nie trafi do poprawczaka. Kamil P. dalej mieszka w tym samym bloku, gdzie pokrzywdzony chÅ‚opiec. Chodzi do zawodówki.
- Nie jestem z tego zadowolona, bo nic mu dalej nie zrobili, nie odizolowali – mówi Katarzyna M. – Nie byÅ‚am w sÄ…dzie, bo już nie dajÄ™ rady z tym wszystkim. To ciÄ…gnie siÄ™ już dwa lata. Od wrzeÅ›nia mój brat chorowaÅ‚ na nowotwór. ZmarÅ‚ 17 stycznia. DopadÅ‚a mnie depresja. Nie dajÄ™ rady. Nie umiem sÅ‚uchać tego, co mówi siÄ™ w sÄ…dzie. Rodzina Kamila Å›wiadczy na jego korzyść. Najgorsze jest to, że my mieszkamy na drugim piÄ™trze, a oni na parterze. Codziennie koÅ‚o nich musimy przechodzić. „Z rÄ™kami” wychodzÄ… naprzeciw. Nie stać mnie na inne mieszkanie – mówi matka chÅ‚opca.
Rodzina Kamila P. oskarża KatarzynÄ™ M. o pomówienie. PojawiajÄ… siÄ™ wÄ…tki rozpijania nieletnich. Sprawa na pewno nie jest Å‚atwa. Odnosi siÄ™ wrażenie, że w walce dorosÅ‚ych, stertach dokumentów i gÄ…szczu urzÄ™dniczych procedur zaginęło gdzieÅ› dobro dziecka.
Justyna Brozio