Intensywne opady śniegu w regionie. Strażacy wyjeżdżali ponad czterdzieści razy

Minionej doby w całym regionie spadło kilkanaście centymetrów śniegu. Na drogach panują bardzo trudne warunki, ciężki, mokry śnieg łamał gałęzie drzew i uszkadzał linie energetyczne.
Tylko dziś od godziny 7.00 rano do 14.00 wyjeżdżaliśmy do usuwania drzew w piętnastu miejscach. W nocy odnotowaliśmy dwadzieścia wyjazdów. W sumie minionej doby interweniowaliśmy prawie czterdzieści razy – mówi dyżurny suwalskiej straży pożarnej.

- Strażacy pracowali na terenie całego powiatu. Na przykład druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Raczkach wyjeżdżali do powalonych drzew cztery razy – do miejscowości Wierciochy, Kurianki Pierwsze i Bakaniuk.

- W działaniach uczestniczyło ośmiu strażaków oraz żołnierz Obrony Terytorialnej – informuje Andrzej Czuper, prezes OSP Raczki.

Uszkodzone zostały również linie energetyczne. Choć najwięcej awarii zanotowano w okolicy Ełku, także na Suwalszczyźnie kilkuset odbiorców było pozbawionych prądu. Strażacy użyczyli agregatu prądotwórczego jednej z rodzin z Jasionowa w gminie Szypliszki, gdzie jeden z domowników jest podłączony do respiratora.

Natomiast w gminie Filipów doszło do kolizji drogowej. Kierowca samochodu osobowego stracił panowanie nad pojazdem i zjechał do rowu. Na szczęście nie odniósł poważnych obrażeń. Niestety w Kapicach na trasie Białystok- Grajewo 61-letnia kobieta wpadła w poślizg i zderzyła się z innym samochodem. Nie udało się jej uratować.

(just), Zdjęcia: OSP Raczki