Polacy powszechnie tolerują przekraczanie dozwolonych prędkości na drogach. Są też przekonani, że przekroczenie prędkości do 10 km/h jest praktycznie bezkarne. Mimo takiego przyzwolenia akceptujemy widoczne patrole policji oraz oznakowane fotoradary, szczególnie w pobliżu szkół. To główne wnioski z raportu: „Przekraczanie dozwolonej prędkości”, przygotowanego przez pracownię badań opinii publicznej Millward Brown na zlecenie Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.
Jest to pierwsze od dwóch lat badanie na taką skalę. Z oficjalnych danych wynika, że tylko w 2012 roku wydarzyło się 8696 wypadków (23 proc. ogółu) z powodu niedostosowania prędkości do warunków ruchu. Zginęło w nich 1105 osób (31 proc. ogółu), a 11964 zostało rannych (26 proc. ogółu) – w tym 3177 ciężko (26 proc. ogółu). Od lat wskazane proporcje w zasadzie pozostają niezmienne. Istnieje wiele przesłanek, że dane te są zaniżone. Wobec tych faktów wyniki badań brzmią alarmistycznie.
Zdaniem 82 proc. badanych, w Polsce nie jeździ się zgodnie z ograniczeniami prędkości. Jesteśmy świadomi powszechnego łamania ograniczeń, ale większość nie widzi w tym nic złego.
Aż 62% społeczeństwa uważa, że przekraczanie dozwolonej prędkości nie jest złe, o ile kierowca potrafi dostosować jazdę do warunków panujących na drodze. Jest to szczególnie niebezpieczna sytuacja, bo jak wynika ze statystyk – najczęściej wypadki związane z prędkością mają miejsce w idealnych warunkach do jazdy – w dzień, przy dobrej pogodzie i na prostym odcinku drogi.
Jak to wygląda w liczbach?
Najczęściej jesteśmy w stanie zaakceptować jazdę powyżej limitu o 10 km/h – takie zachowanie uważa za dopuszczalne 45-53 proc. Polaków (w zależności od ograniczenia). 17- 27 proc. badanych kierowców akceptuje jazdę o 20 km/h powyżej limitu.
Największe przyzwolenie przekraczania dozwolonej prędkości o 10 km/h jest na drogach z ograniczeniem do 50 km/h – 60 proc. badanych osób nie widzi w tym nic złego.
Z badań wynika także, że Polacy akceptują przekraczanie prędkości mimo, iż zdają sobie sprawę z zagrożenia jakie niesie za sobą takie zachowanie. 73 proc. badanych ma świadomość, że wypadek przy prędkości 70 km/h będzie poważniejszy w skutkach niż przy 60 km/h, a 66 proc., że przekroczenie prędkości o 10 km/h zwiększa ryzyko wypadku nawet przy dobrej pogodzie.
Wysokie przekonanie o bezkarności.
Od 12 do 30 proc. respondentów (w zależności od ograniczenia) uważa, że można czuć się w Polsce bezkarnym przekraczając prędkość o więcej niż 10 km/h.
Badani uważają, że należy obawiać się konsekwencji przede wszystkim podczas mijania patrolu policji lub przejeżdżając obok fotoradaru. Mimo to połowa społeczeństwa uważa, że uniknie kary przekraczając prędkość i w takich sytuacjach.
Zaskakujący i pozytywny wniosek.
Zgadzamy się na większość metod egzekwowania przepisów drogowych. Niemal każdy z nas akceptuje oznakowane fotoradary (89 proc.) zwłaszcza w okolicach szkół (95 proc.) oraz patrol policji stojący przy drodze (89 proc.)
Rzadziej akceptujemy patrol policji w nieoznakowanym radiowozie czy niestosowane w Polsce fotoradary w nieoznakowanych miejscach.