We wtorek, 1 lutego nastąpiło otwarcie ofert w przetargu na „Kompleksową opiekę nad zwierzętami bezdomnymi i wolno żyjącymi na terenie miasta Suwałki”.
Przetarg został podzielony na dwie części. Pierwsza to wyłonienie operatora schroniska dla bezdomnych zwierząt w 2022 r. wraz z opieką nad zwierzętami w schronisku, a druga to odłów bezdomnych zwierząt, kotów wolno żyjących oraz zwierząt gospodarskich w 2022 r.
Za to pierwsze miasto jest skłonne zapłacić 500 tys. zł, a za odłów 50 tys. zł.
Do tej pory prowadzeniem schroniska i odłowem zajmował się Bogdan Lauryn, od którego miasto wydzierżawiło obiekt na Sianożęciu. Niewykluczone, że nadal całość zadań będzie wykonywała jedna firma, bowiem na przetarg, na obie jego części, wpłynęła tylko jedna oferta.
Chęć prowadzenia schroniska i odłowu zwierząt złożyła suwalska firma Marol.
Razem z miastem, które wydzierżawiło od Bogdana Lauryna schronisko do końca 2023 r., koszty funkcjonowania będą pokrywały okoliczne gminy, które wyraziły chęć korzystania z obiektu. Do nich będzie należało odłowienie zwierząt na ich terenie oraz dostarczenie na Sianożęć.
- Każda gmina co miesiąc wniesie opłatę stałą za gotowość. To 500 zł niezależnie od tego, czy samorząd ma tam psy. Na dziś jest 8 chętnych gmin, więc do miasta wpłyną 4 tys. zł. Zostaje jeszcze do pokrycia 19 tys. zł czynszu dzierżawnego – wyjaśniał niedawno suwalskim radnym Łukasz Kurzyna, zastępca prezydenta miasta. - Ta kwota będzie rozliczana w ramach liczby psów, które znajdą się w schronisku. Natomiast za ich wyżywienie każdy z samorządów zapłaci stawki dzienne wynikające z przetargu.
Marol zaproponował stawkę dzienną w wysokości 16 zł. Wkrótce się dowiemy, jak tę ofertę potraktuje komisja przetargowa.
WD
Źródło: UM Suwałki
Fot. Schronisko dla Zwierząt "Sianożęć"
