Izabela Muszczynko, kierownik Centrum Sztuki Współczesnej Galerii Andrzeja Strumiłły dopięła swego. Po trzech latach starań sprowadziła do Suwałk Jerzego Skolimowskiego i jego obrazy.
Jerzy Skolimowski, chociaż ma już 80 lat, na Suwalszczyźnie goÅ›ci po raz pierwszy. SÅ‚ynny reżyser, nagradzany w kraju i zagranicÄ… za takie filmy jak "RÄ™ce do góry", "Fucha", "Latarniowiec", "Cztery noce z AnnÄ…" czy "Essential Killing", jest także uznanym malarzem. MiaÅ‚ wystawy w Wenecji, Los Angeles (jedno z jego dzieÅ‚ kupiÅ‚ sam Jack Nicholson), Paryżu, Toronto, Berlinie. DzieÅ‚a prezentowane w SuwaÅ‚kach przyjechaÅ‚y prosto z Galerii Opera w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie.
Skolimowski, artysta wielu talentów, wspóÅ‚autor scenariuszy do "Niewinnych czaradziejów" Andrzeja Wajdy i "Noża w wodzie" Romana PolaÅ„skiego, czuje siÄ™ amatorem w każdej z uprawianych przez siebie dziedzin. Nie dostaÅ‚ siÄ™ na AkademiÄ™ Sztuk PiÄ™knych, ucieczkÄ… przed wojskiem byÅ‚y wiÄ™c studia na wydziale etnografii Uniwersytetu Warszawskiego.
- Malarzem jestem zawsze, reżyserem bywam - przekonuje artysta, który przed dwoma laty zachwyciÅ‚ siÄ™ muzykÄ… pochodzÄ…cego z Raczek Tomasza Organka. TrafiÅ‚a ona do jego filmu "11 minut", w rewanżu Jerzy Skolimowski wyreżyserowaÅ‚ teledysk do piosenki Organka "Czarna Madonna".
Zapytany o to, który idol z dawnych lat zrobiÅ‚ na nim najwiÄ™ksze wrażenie, Tomasz Organek odpowiedziaÅ‚:
- To byÅ‚o spotkanie mniej oczekiwane, bo spoza branży muzycznej. Ogromne wrażenie zrobiÅ‚ na mnie Jerzy Skolimowski. Praca z tym artystÄ… potwierdziÅ‚a moje zaÅ‚ożenie, że warto wydeptywać wÅ‚asnÄ… Å›cieżkÄ™ i niÄ… podążać. Pan Jerzy Skolimowski dobitnie mi to uÅ›wiadomiÅ‚. Spotkanie z nim byÅ‚o jak dotkniÄ™cie Å›wiata "Niewinnych czarodziejów", który już nie istnieje(tvn24.pl)
Tomasza Organka nie mogÅ‚o zabraknąć ani na wernisażu wystawy malarstwa Jerzego Skolimowskiego w Centrum Sztuki WspóÅ‚czesnej Galerii Andrzeja StrumiÅ‚Å‚y w SuwaÅ‚kach, ani na pokazie filmu "Essential Killing", za który 8 lat temu Jerzy Skolimowski otrzymal Grand Prix na festiwalu w Wenecji.
Tekst i fot. Wojciech Drażba