Szykujesz się na urlop w Chorwacji, a może pakujesz walizki, by wkrótce wylecieć do Hiszpanii? Pamiętaj o zabraniu ze sobą Europejskiej Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego (EKUZ). Waży niewiele, a daje wiele korzyści na wypadek choroby, czy urazu podczas zagranicznej podróży.
Karta EKUZ to podstawa przed wyjazdem do państw UE, EFTA (czyli Islandii, Norwegii, Szwajcarii i Lichtensteinu) i Wielkiej Brytanii. Nic nie kosztuje, a w razie nagłej choroby ułatwi korzystanie z publicznej opieki medycznej.
– Mamy coraz większą świadomość, że w sytuacjach różnych zdarzeń losowych, jak choroba, uraz, wypadek możemy korzystać z publicznej służby zdrowia za granicą, jako obywatele Unii Europejskiej. Stąd też wiele osób jest już zaopatrzonych w Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego. W tym roku wydaliśmy blisko 30 tysięcy kart. Im bliżej wakacji tym zainteresowanie kartą EKUZ rośnie. W kwietniu tego roku wydaliśmy około 5300 kart EKUZ, w maju około 5700 kart, a w czerwcu było to już przeszło 7800 kart – informuje Beata Leszczyńska, rzeczniczka prasowa Podlaskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia.
Najwięcej kart EKUZ wydaje Centrum Usług Wspólnych w Chełmie, powołane do obsługi wniosków elektronicznych. W pierwszym półroczu br. w tym trybie Fundusz wydał 474 tys. kart.
Mamy prawo do skorzystania z publicznej ochrony zdrowia
Jak podkreśla rzeczniczka, coraz częściej wiemy, że karta EKUZ pozwala nam na skorzystanie za granicą ze świadczeń medycznych w placówkach publicznej ochrony zdrowia, w przypadku nieplanowanego i niezbędnego leczenia, ale wciąż nie mamy świadomości, że każde państwo ma swoje zasady. W wielu państwach pacjent musi dopłacać do wizyty u lekarza, badań laboratoryjnych, czy leczenia szpitalnego.
– Musimy wiedzieć, że nasze leczenie w ramach EKUZ w państwach Unii Europejskiej, Wielkiej Brytanii i EFTA odbywa się na takich samych zasadach jak dla obywateli tego państwa. Zatem jeśli w Bułgarii, dla mieszkańców tego kraju, badania laboratoryjne, nawet te ze skierowaniem, są odpłatne w jakieś części, to również my będziemy musieli za nie zapłacić. Jeśli Włoch częściowo płaci za wizytę u lekarza pierwszego kontaktu, to dla nas taka porada też będzie płatna, czy na przykład będąc na wakacjach w Chorwacji, gdy trafimy do szpitala, musimy liczyć się z dodatkową odpłatnością – podaje Beata Leszczyńska.
Dlatego warto, oprócz wyrobienia karty EKUZ, zapoznać się z zasadami publicznej opieki zdrowotnej, która obowiązuje w danym państwie.
– Niezbędne i praktyczne informacje o tym, jak wygląda leczenie z kartą EKUZ w danym kraju znajdziemy na stronie internetowej www.nfz.gov.pl , w zakładce dla pacjenta, pod hasłem EKUZ.
Dla kogo EKUZ?
Przypomnijmy, kartę EKUZ może otrzymać każdy, kto jest zgłoszony do ubezpieczenia zdrowotnego lub ma prawo do świadczeń zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych. Karta jest ważna wraz z paszportem lub dowodem osobistym. Co istotne, taką kartę powinna mieć każda osoba wyjeżdżająca, także dziecko. EKUZ rodzica, nie uprawnia do uzyskania pomocy medycznej dla dziecka. EKUZ dziecka jest ważny z dowodem tożsamości dziecka lub rodzica.
Wniosek elektronicznie lub od ręki w placówce NFZ i na Lotnisku Chopina
Bez zbędnego czekania, tego samego dnia, otrzymamy kartę EKUZ w placówkach NFZ. Po złożeniu prostego wniosku, sprawdzenia naszego prawa do ubezpieczenia, pracownik NFZ wyda kartę od ręki.
– Jeśli nam się spieszy, bo wyjeżdżamy na wakacje następnego dnia, albo za dwa dni, po EKUZ najlepiej zgłosić się do oddziału lub delegatury NFZ. Odlatujący z Lotniska Chopina w Warszawie taką kartę mogą też wyrobić w Punkcie Obsługi Klientów NFZ. To takie miejsce ostatniej szansy na jej wyrobienie przed podróżą. Punkt na lotnisku działa od poniedziałku do piątku, w godzinach 9-15 – dodaje rzeczniczka.
Wniosek o EKUZ można też złożyć elektronicznie. Są dwie możliwości: przez Internetowe Konto Pacjenta lub ePUAP. Taki wniosek można też złożyć papierowo, na odpowiednim formularzu i wysłać go pocztą tradycyjną do NFZ.
– Warto sobie wyrobić kartę EKUZ nawet jeśli w najbliższym czasie nie planujemy wyjazdu, na pewno przyda się na później, tym bardziej że w wielu przypadkach jest ona ważna 3, 5, a nawet 20 lat – zachęca rzeczniczka.