Kierowanie samochodem „na podwójnym gazie” to przestępstwo. Mieszkaniec gminy Olecko, mając blisko 4 promile, wsiadł za kierownicę, a gdy został zatrzymany, zaproponował policjantom łapówkę - "od 30 do 500 zł, na dwóch". W dodatku chciał, aby podwieźli go do bankomatu.
W niedzielę popołudniu dyżurny oleckiej policji otrzymał informację o pijanym kierowcy, który wjechał do rowu. Natychmiast na miejsce został wysłany patrol ruchu drogowego.
- Funkcjonariusze potwierdzili, że 43-letni kierowca „Peugeota” jest pijany, a ilość wydychanego przez niego alkoholu była bliska 4 promilom. Mężczyzna wielokrotnie namawiał policjantów do odstąpienia od wykonywanych czynności, a w zamian obiecywał pieniądze. Co chwilę zmieniał kwotę - od 30, przez 100, 200, aż do 500 zł, "na dwóch". Funkcjonariusze poinformowali go o tym, że jest to przestępstwo, na co odpowiedział, że jest świadomy tego, co robi i prosi o podwiezienie do bankomatu, aby wypłacić pieniądze, które im wręczy - opisuje wydarzenie Policja.
Owszem - policjanci zawieźli mężczyznę, ale do policyjnego aresztu. Teraz usłyszy nie tylko zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości, za co grozi do 2 lat pozbawienia wolności, ale również za obiecywanie wręczenia korzyści majątkowej, za co z kolei może "dostać" do 8 lat.
Dzisiaj na wniosek Prokuratury, Sąd zastosował wobec 43-latka dozór oraz zakaz opuszczania kraju.
Źródło: KPP w Olecku