Kilkaset krzyży obok kamieni w Gibach. Więźniowie pomagali w instalacji

Na mocy porozumienia podpisanego w dniu 28 kwietnia 2016 pomiędzy Aresztem Śledczym w Suwałkach a Związkiem Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej 1945, skazani od 4 lipca pomagali przy instalacji kilkuset krzyży w miejscu symbolicznej nekropolii na wzgórzu w Gibach.

Zamontowanych jest ponad trzysta krzyży. W sobotę skazani zakończyli prace w Gibach.

- Dzięki uczestnictwu w przedsięwzięciu osadzeni mogą nie tylko poznać historię Obławy Augustowskiej, ale przyczynić się do utrwalenia i propagowania pamięci o tym tragicznym wydarzeniu - przekonuje Małgorzata Błażewicz, rzecznik prasowy Aresztu Śledczego w Suwałkach.

W Gibach znajduje się już pomnik, który zaprojektował prof. Andrzej Strumiłło. W lipcu 1992 roku pomnik został poświęcony przez księdza prałata Stanisława Wysockiego – prezesa ZPOOA. W grudniu 2016 roku prof. Andrzej Strumiłło wyraził zgodę, aby Związek Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej 1945 zainstalował na wzgórzu krzyże, jednocześnie wskazując, aby były one dębowe i miały wysokość człowieka.

Proste, dębowe krzyże mają stanowić symboliczny krzyk pamięci. Według księdza Stanisława Wysockiego: „Rozmiar krzyża to taki średni wzrost człowieka i one są symbolem każdego jednego człowieka, który zginął w obławie. Wszyscy przyzwyczailiśmy się, że to miejsce jest przy drodze i od lat je tak sobie omijamy. Dzisiaj dzięki krzyżom bardziej zwraca uwagę, taki był cel, ma edukować, a my możemy na nowo odkrywać to miejsce”. Zgodnie z intencją księdza, krzyże już działają jak magnes, zwracają uwagę mieszkańców Suwalszczyzny i turystów.

Osadzeni, w ramach podziękowania, otrzymali od księdza prałata Stanisława Wysockiego albumy „W hołdzie ofiarom Obławy Augustowskiej z lipca 1945”. Album także powstał we współpracy z Aresztem Śledczym w Suwałkach.

W dniu 16 lipca 2017 planowane są w Gibach uroczyste obchody 72. rocznicy Ofiar Obławy Augustowskiej z 1945 roku. Uroczystości obejmie patronatem Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda.

Fot. M. Błażewicz