Cztery sztuki bydła i niemal doszczętnie spalony budynek obory, to straty po pożarze, do którego doszło wczoraj w Rowelach koło Rutki-Tartak.
- Pożar wybuchł około 12.25. Palił się budynek obory. Budynek miał murowane fundamenty. Więźbę dachową wspartą na drewnianych balach. Kryty był płytkami eternitowymi. Obity deską szalówką. Na poddaszu obory znajdowała się bardzo duża ilość słomy – mówi dyżurny suwalskiej straży pożarnej.
W zawalonej części obory znaleziono cztery martwe sztuki bydła. Kilkanaście metrów dalej znajdował się budynek gospodarczy z maszynami rolniczymi.
- W akcji gaszenia pożaru uczestniczyło siedem jednostek: trzy z Suwałk oraz cztery jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej – z Wiżajn, Jeleniewa i z Rutki-Tartak – dodaje dyżurny.
Straty oszacowano na około 150 tys. złotych. Przyczyna pożaru jest jeszcze szczegółowo ustalana. W ubiegłym tygodniu spłonęła obora w miejscowości Ługiele koło Wiżajn. Tam także w ogniu zginęły zwierzęta.
(just)