Od poniedziałku, 27 września trzy kraje – Dania, Finlandia, Luksemburg oraz dwa terytoria – Majorka (Hiszpania) i Reunion (Francja) opuszczą czerwoną strefę na tygodniowej liście krajów dotkniętych kryzysem.
Wraz z Czechami, które przeszły ze strefy zielonej, dołączyły do strefy żółtej. Oznacza to, że nieszczepione i nieszczepione osoby z COVID-19 nie będą musiały być izolowane, ale będą musiały zostać przebadane przed i po przybyciu.
Do czerwonej strefy dołączyła jednak Słowacja, z której osoby niezaszczepione i zdrowe przybywające od poniedziałku będą podlegały obowiązkowemu badaniu przed podróżą i 10 dniom izolacji po przyjeździe.
Polska pozostaje jedynym krajem w zielonej strefie. Podróżni przybywający lub powracający z niego będą tylko musieli przeprowadzić test przed przyjazdem.
To może się zmienić.
Będzie stan ekstremalny?
Litwa jest jednym z pierwszych krajów, który wprowadził dla osób niezaszczepionych powszechny zakaz wstępu do większych sklepów spożywczych i niemal wszystkich sklepów niespożywczych. Sieci handlowe natychmiast zaczęły alarmować o spadku sprzedaż, zaś małe sklepy, które obsługują osoby zdrowe, ale niezaszczepione - są przepełnione. To m.in. tu pojawiła się realna możliwość zarażenia się koronowitusem
Mimo obowiązujących od 13 września br. na Litwie dużych ograniczeń, notuje się coraz więcej przypadków zachorowań. Stąd też rząd zastanawia się nad wprowadzeniem kolejnych. Decyzja ma zostać przyjęta na posiedzeniu w środę, 29 września, ale wstępnie jej założenia rząd już zaakceptował.
W środę, 29 września zostanie podjęta decyzja w sprawie obowiązkowego noszenia masek w pomieszczeniach, pracy na odległość, zasad izolacji, zaostrzonych wymagań dotyczących imprez i formy wspomnianych ograniczeń – kwarantanna czy stan ekstremalny.
Arvydas Ambrozaitis, specjalista chorób zakaźnych i profesor Uniwersytetu Wileńskiego, w rozmowie z „Kurierem Wileńskim“ powiedział, że kwarantanna powinna być wprowadzona, ale tylko dla osób, które się nie szczepią.
Planowane jest również skrócenie izolacji po kontakcie z chorym na koronawirusa. Izolacja zostałaby skrócona do dziesięciu dni zamiast obecnych 14. Procedura ta dotyczyłaby wszystkich ludzi, ale głównym motywem jej zmiany jest zapewnienie płynnego procesu edukacyjnego w szkołach. Izolować się będą musieli tylko uczniowie z potwierdzoną infekcją.
W związku z pogarszającą się sytuacją epidemiologiczną spowodowaną COVID-19, litewskie gminy wznowią usługi zespołów mobilnych, które będą musiały zapewnić osobistą opiekę zdrowotną osobom zakażonym koronawirusem i zagrożonym w ich domach lub domach opieki społecznej, w których mieszkają.
Zgodnie z decyzją administracja miejska będzie musiała sformować co najmniej jeden zespół pacjentów z COVID-19 i osób zagrożonych. Grupa ryzyka obejmuje kobiety w ciąży, osoby w wieku 65 lat i starsze lub osoby z chorobami przewlekłymi. Usługi zespołów mobilnych byłyby świadczone w ich domu lub w domu opieki społecznej, w którym mieszkają.
Taki mobilny zespół powinien składać się z lekarza rodzinnego, pielęgniarki ogólnej (lub pielęgniarki środowiskowej) oraz asystenta pielęgniarskiego. Członkowie zespołu mogą pochodzić z różnych placówek opieki zdrowotnej.
- Sytuacja epidemiologiczna w kraju jest bardzo niebezpieczna. Jesteśmy już w czarnej strefie. Są dni, kiedy w szpitalach chorych z covidem mamy ponad 1 000 osób. A więc na włosku wisi system opieki zdrowotnej, znów może być taka sytuacja, że zostaną ograniczone usługi medyczne. Ten stan rzeczy mamy dla tego, ponieważ ludzie nie chcą się szczepić, a namówić ich jest już po prostu niemożliwe. Zostaje więc tylko kwarantanna dla niezaszczepionych - twierdzi Ambrozaitis.
Tymczasem spada popularność rządu, co jest spowodowane już wprowadzonymi obostrzeniami. Na Litwie odbyły się już dwie ogromne pikiety przeciwko taktyce covidowej rządu konserwatystów i liberałów.
Litwa w czarnej strefie
Dokładnie po roku i po zaaplikowaniu mieszkańcom 3 153 622 dawek szczepionek covidowych, zaledwie 2,79-milionowa Litwa ma aż 1155 nowych przypadków koronawirusa i 18 zgonów
Według wskaźników pandemii COVID-19 Litwa znalazła się w tym tygodniu w najgorszej, „czarnej strefie”. Według danych Departamentu Statystyki na Litwie na koronawirusa choruje obecnie 13 175 osób, w szpitalach leczy się 1014 osób, w tym w tym 117 – na oddziałach intensywnej terapii. Pod maskami tlenowymi przebywa 823 pacjentów, do urządzeń sztucznej wentylacji płuc podłączonych jest 77.
Po zaaplikowaniu mieszkańcom 3 153 622 dawek szczepionek covidowych, zaledwie 2,79-milionowa Litwa ma prawie 1,5 tys. nowych przypadków koronawirusa.
Według danych Departamentu Statystyki (stan na 24 września), minionej doby na Litwie zarejestrowano 1 464 nowe przypadki koronawirusa. Na COVID-19 zmarło 14 osób. Liczba zachorowań na 100 tys. mieszkańców w ciągu ostatnich 14 dni w skali kraju w stosunku do poprzedniego dnia wzrosła do 569,5. W Wilnie wskaźnik zachorowań wynosi 624,5, w rejonie solecznickim – 535,1, w rejonie trockim – 469,7, w rejonie wileńskim – 345, w rejonie święciańskim – 240,1.
Od początku pandemii na Litwie zarejestrowano 322 007 przypadków koronawirusa. Liczba chorych na COVID-19 (stan na 24 września) wynosi 13 715.
Z powodu patogenu zmarło na Litwie (stan na 24 września) 4 885 osób, w tym 90 osób, które były w pełni zaszczepione. Minionej doby stwierdzono zgon 14 osób, z których 11 było niezaszczepionych lub nie w pełni zaszczepionych. Z infekcją koronawirusową – pośrednio lub bezpośrednio – wiąże się ogółem 9 709 zgonów.
Sytuacja się pogarsza: kliniki zwiększają liczbę łóżek „bojowych”, ograniczają planowane usługi.
Zgodnie z mapami Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) obce kraje są podzielone na różne strefy kolorystyczne, które podlegają odpowiednim wymogom. Na liście krajów dotkniętych klęską sporządzonej na Litwie kraj ten jest przypisany do określonej grupy kolorystycznej zgodnie z kolorem najbardziej dotkniętego regionu kraju. Kraje trzecie, które nie przekazują danych do ECDC, znajdują się w szarej strefie. ( patrz mapa)
Kiedy skończy się pandemia?
Badacz danych Vaidotas Zemlys Balevičius przewiduje, że w przyszłym roku pandemia się skończy, ponieważ praktycznie wszyscy niezaszczepieni ludzie zachorują na COVID-19. Mówili o tym w programie tematycznym „15/15”.
- Pewnie nie będą w przyszłym roku. Historycznie pandemie trwały 2-3 lata, liczymy drugi rok i mamy opcję delta, która nieco przyspiesza epidemię. Pandemie historycznie zakończyły się, gdy po prostu brakowało ludzi, którzy mogli zostać zarażeni wirusem
Mamy teraz szczepienia i mamy wariant delta, odporność można uzyskać przez szczepienie lub chorobę. A ponieważ wariant delta jest dość zaraźliwy, jedna z dwóch rzeczy wydarzy się prawdopodobnie w całej populacji w tym sezonie do wiosny – albo nastąpi nawrót choroby, albo zostaniemy zaszczepieni.
WYG
Źródła: Ministerstwo Ochrony Zdrowia RL; Departamentu Statystyki; „Kurier Wileński”
Fot: Ministerstwo Ochrony Zdrowia; mapa - ECDC
