Osoby zaszczepione na Litwie niedługo, bo zaledwie ponad dwa tygodnie, mogły przebywać w pomieszczeniach bez masek: od 1 października osłona nosa i ust jest znów obowiązkowa dla wszystkich, w tym dla posiadaczy tzw. paszportu możliwości.
Jednocześnie zdecydowano się zarekomendować pracownikom pracę zdalną zarówno w sektorze prywatnym, jak i publicznym.
Premier Ingrida Šimonytė poinformowała, że maski będą obowiązkowe w pracy, „gdy ludzie pracują w kontakcie fizycznym w pomieszczeniach zamkniętych”.
Zgodnie z decyzją, maski na twarz będą musiały być noszone we wszystkich pomieszczeniach zamkniętych, tj.: handlu, punktach usługowych, instytucjach, firmach lub organizacjach, procesach pracy lub edukacji, imprezach itp., zgodnie z warunkami określonymi przez kierownika operacyjnego.
Wymóg noszenia masek nie będzie dotyczył dzieci poniżej 6 roku życia, a także osób niepełnosprawnych, które ze względu na stan zdrowia nie mogą nosić masek lub ich stan zdrowia może zagrażać ich zdrowiu (zalecane za to nosić osłonę twarzy). Ponadto maski nie będą obowiązywały podczas uprawiania sportu, spożywania żywności w lokalach gastronomicznych czy kinach, jak też dla wykonawców, sportowców, prelegentów, gospodarzy imprez, podczas prób, nagrań wideo, audio, audycji, itp.
Uczniowie szkoły początkowej
Porządek w szkołach się nie zmienia – maski pozostają obowiązkowe dla starszych uczniów, a dzieci ze szkół podstawowych nie będą musiały ich nosić.
Wcześniejsze obostrzenia
Przypomnijmy ze od 13 września br. na Litwie świadczone są wszelkie usługi kontaktowe i wykonywana działalność gospodarcza oraz organizowane wydarzenia (z pewnymi wyjątkami) wyłącznie dla osób spełniających kryteria Paszportu Możliwości.
.Zgodnie z ograniczeniami, jakie zaczęły wówczas obowiązywać, jeśli powierzchnia sklepu przekracza 1500 metrów kwadratowych, kupujący muszą przed wejściem okazać paszport możliwości lub inne równoważne dokumenty.
Niezaszczepieni obywatele Litwy mogą robić zakupy wyłącznie w małych sklepach i aptekach.
Osoby niezaszczepione nie mogą korzystać z usług salonów kosmetycznych, nie mogą wejść do placówek gastronomicznych, miejsc rozrywkowych, nie mogą brać udziału w imprezach, z wyjątkiem przedsięwzięć na świeżym powietrzu, o ile liczba ich uczestników nie przekracza 500.
W przypadku drobnego remontu, kontakt do 15 minut
Osoby bez Paszportu Możliwości mogą jedynie zamówić drobne naprawy, jeśli kontakt usługobiorcy z usługodawcą trwa nie dłużej niż 15 minut, korzystać z usług weterynaryjnych, wejść do muzeów i na wystawy. Do bibliotek takie osoby będą mogły wejść jedynie w celu odebrania lub oddania książek.
Duża zachorowalność
Obecnie 67,7 proc. mieszkańców Litwy ma odporność na COVID-19 (są zaszczepieni lub przechorowali), ale liczba osób z odpornością jest nadal niewystarczająca, aby kontrolować rozprzestrzenianie się wirusa.
Mimo licznych obostrzeń, na Litwie notuje się duża zachorowalność. W ciągu ostatniego dnia na niespełna 3- milionowej Litwie wykryto 1847 nowych przypadków koronawirusa, 14 osób zmarło, według Urzędu Statystycznego Litwy, na 100 tysięcy populacji notuje się w przeciągu 14 dni 656,3 przypadków, a udział pozytywnych testów sięga 7,2 proc. Cały kraj wchodzi w czarną strefę COVID-19.
Pomimo stosowania drakońskich restrykcji i dwóch kwarantann konserwatywno-liberalny rząd Litwy nie radzi sobie z szerzeniem się koronawirusa – twierdzi opozycja.
- Obecna rządząca ekipa konserwatystów i liberałów jest najbardziej niekonsekwentną większością rządzącą w historii niepodległej Litwy. Regulacje prawne dotyczące pandemii koronawirusa są na Litwie zmieniane z godziny na godzinę. W ubiegłym tygodniu litewska premier Ingrida Šimonytė straszyła mieszkańców kolejną, trzecią już, kwarantanną, ale dzisiaj już rezygnuje ze swych zamiarów. Twierdzi, że po to, by znów zobowiązać mieszkańców do noszenia maseczek w pomieszczeniach, wystarczy już wprowadzony stan wyjątkowy, bez konieczności zamykania ludzi i biznesu na trzecią już kwarantannę – pisze polskojęzyczny portal L24, organ Akcji Wyborczej Polaków Na Litwie - Związek Rodzin Chrześcijańskich.
Spadek popularności rządzących
Niecały rok po wyborach do Sejmu ludność kraju znacznie bardziej popiera partie opozycyjne niż koalicję rządzącą.
Socjaldemokraci, „chłopi” i „robotnicy” należący do sejmowej opozycji mają na łącznie poparcie 35,7%. Tymczasem łączne poparcie rządzących konserwatystów i obu partii liberalnych wynosi 21 proc łącznie.
Ostatnie sondaże wskazują na dalszy wzrost notowań opozycyjnych socjaldemokratów (18,3 proc.) oraz pogłębiającą się nierównowagę w ocenie partii opozycyjnych i pozycyjnych, co jest niekorzystne dla partii rządzących.
Za nimi socjaldemokratami inna partia opozycyjna „chłopów”, która rządziła w poprzedniej kadencji. Ocena tych ostatnich od wiosny nieznacznie spadła: z 14,6 proc. do 12,2 proc. pod koniec września. Sondaż był przeprowadzane jednak jeszcze przed tym, jak były premier Saulius Skvernelis i prawie jedna trzecia członków frakcji „chłopskiej” ogłosiła wycofanie się z tej frakcji w Sejmie i utworzenie własnej.
Pod koniec lata największą obecnie partię w Sejmie - Związek Ojczyzny-Litewskich Chrześcijańskich Demokratów (TS-LKD) - poparło 11, 1 proc. populacji. Dołuje mocno polska partia, choć nie uczestniczy w obecnym rządzie. Jest poniżej progu wyborczego. Nie pomogło wybranie Waldemara Tomaszewskiego został na nowego szefa największej polskiej organizacji społecznej na Litwie – Związku Polaków na Litwie, który liczy 11 tys. członków.
AWPL-ZChR- Akcja Wyborcza Polaków - Związek Rodzin Chrześcijańskich w sierpniu br. uzyskała w sondażu zaledwie 3,9 proc. poparcia.
WYG
Fot. Ministerstwo Ochrony Zdrowia RL