18.07.2021

Litwa zmaga się z nielegalną imigracją. Polska i UE obiecują pomoc [zdjęcia]

Polskie Sołeczniki na Litwie nie chcą u siebie imigrantów. W piątek minister spraw wewnętrznych Polski Mariusz Kamiński rozmawiał z Agnė Bilotaitė, minister spraw wewnętrznych Litwy. Głównym tematem spotkania było omówienie ostatnich wydarzeń związanych ze wzrostem napływu nielegalnych migrantów z Białorusi na Litwę.

Litewska minister przedstawiła sytuację napływu nielegalnych migrantów z terytorium Białorusi na Litwę, przekraczających granicę białorusko-litewską poza przejściami granicznymi. Poinformowała, że od stycznia do połowy lipca 2021 r. granicę Litwy z terytorium Białorusi przekroczyło o około 24 razy więcej nielegalnych migrantów niż w całym 2020 roku.  Łącznie to już ponad 1900 osób.

W tym roku złożono już ok. 800 wniosków azylowych, w porównaniu do zaledwie 321 w analogicznym okresie ubiegłego roku.  W związku z tym, możliwości recepcyjne Litwy powoli się wyczerpują.

Imigranci już przekraczają także polsko - białoruską granicę

 Niemal codziennie polska straż graniczna też zatrzymuje nielegalnych imigrantów, przekraczających białorusko - polską granicę.

We wtorek, 13 lipca br. funkcjonariusze z Placówki SG w Mielniku zatrzymali 46 osób, które przekroczyły polsko – białoruską granicę wbrew przepisom: 31 mężczyzn, 4 kobiety i 11 dzieci. Wszyscy zatrzymani to obywatele Afganistanu. Cudzoziemcy pieszo przeszli przez tak zwaną "zieloną granicę".

Kilka dni wcześniej w trakcie podjętych działań granicznych funkcjonariusze z Placówki SG w Krynkach zatrzymali 49 osób o ciemnej karnacji, które dokonały przekroczenia granicy naszego państwa wbrew obowiązującym przepisom. Wśród zatrzymanych cudzoziemców było 34 mężczyzn, 5 kobiet i 10 dzieci. Cudzoziemcy w większości nie posiadali przy sobie dokumentów. W wyniku przeprowadzonych czynności ustalono, że zatrzymane osoby to 42 obywateli Afganistanu i 7 obywateli Rosji narodowości czeczeńskiej. Po wykonaniu niezbędnych czynności decyzją sądu cudzoziemcy zostaną umieszczeni w strzeżonych ośrodkach dla cudzoziemców

Od początku roku funkcjonariusze Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymali 284 osoby za nielegalne przekroczenie polsko - białoruskiej granicy.

Polska pomoc

Minister Mariusz Kamiński wyraził solidarność ze stroną litewską wobec problemu zwiększonego napływu nielegalnych migrantów oraz instrumentalizacji migracji przez reżim białoruski. Podkreślił, że strona polska jest gotowa okazać wsparcie adekwatne do zasobów pozostających w dyspozycji, zarówno bilateralnie, jak i w ramach Europejskiej Agencji Straży Granicznej i Przybrzeżnej FRONTEX.

W ramach wsparcia Agencji FRONTEX, Straż Graniczna zaoferowała wysłanie 9 zespołów patrolowych, helikopter wraz z obsługą techniczną oraz pojazd obserwacyjny PJN. Przewoźne jednostki nadzoru (PJN) pełnią funkcję doraźnych posterunków obserwacyjnych. Są wyposażone w sprzęt optyczny i termooptyczny.

W odpowiedzi na uruchomiony przez Litwę 15 lipca br. Unijny Mechanizm Ochrony Ludności, strona polska zaoferowała także inną pomoc rzeczową. Polska dostarczy m.in.: 20 namiotów wieloosobowych, koce, łóżka polowe, grzejniki oraz agregaty prądotwórcze. Transport polskiej pomocy planowany jest w przyszłym tygodniu.

Agencja UE podwaja skalę operacji na granicy Litwy i Białorusi

Europejska Agencja Granic i Wybrzeża ( Frontex) w tym tygodniu podwoiła skalę swoich działań na granicy Litwy i Białorusi.

Zamiast 30 funkcjonariuszy FRONTEX-u, którzy już są na Litwie, Państwowa Służba Straży Granicznej (SBGS) przekazała już Agencji skorygowaną potrzebę. Obecnie do wzmocnienia bezpieczeństwa granicy litewsko-białoruskiej wymagane jest wykorzystanie 60 patroli do fizycznej ochrony i nadzoru granicy, 30 samochodów, dwa śmigłowce i samochód z termowizją. Litewskiej straży granicznej będą też wspomagać dodatkowe zespoły specjalistów od ankiet z tłumaczami. Będą gromadzić informacje na temat krajów pochodzenia, okoliczności podróży i celów zatrzymanych nielegalnych migrantów oraz będą pomagać w identyfikacji zatrzymanych osób.

Na Litwę wysłano śmigłowce w celu monitorowania granicy z Białorusią

Europejska Służba Straży Granicznej i Przybrzeżnej Frontex wysyła ​​na Litwę helikoptery do monitorowania granicy z Białorusią.  Zostało to ogłoszone po zdalnym spotkaniu wideo prezydenta Gitana Nausėdy z szefem Frontexu Fabrice'em Leggerem.

W celu wzmocnienia monitoringu granicy litewsko-białoruskiej wysłany zostanie śmigłowiec z Polski, a także skoordynowane będzie wysłanie dodatkowego śmigłowca z Niemiec - czytamy w raporcie. Kolejne posiłki zostały wysłane na Litwę w ubiegły weekend i w tym tygodniu - tłumacze, personel do pracy z migrantami, dodatkowe uzbrojone patrole. 

G. Nausėda powiedział szefowi Frontexu, że Litwa będzie potrzebować także radiowozów i przenośnych kamer termowizyjnych.

10 - 12 mln euro z UE na walkę z nielegalną imigracją.

Minister spraw wewnętrznych Litwy Agn Bilotaitė uczestniczyła 15 lipca br. w nieformalnym posiedzeniu Rady ds. Wymiaru Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych Unii Europejskiej (UE) w Słowenii, które poświęcone było kwestiom paktu o migracji i azylu, bezpieczeństwu strefy Schengen oraz walki z cyberprzestępczością.

Migracja pozostaje jednym z największych wyzwań UE, zwłaszcza dla państw członkowskich UE, które mają bezpośrednie konsekwencje. Podczas spotkania minister A. Bilotaitė przedstawiła sytuację kryzysową na Litwie w tym roku związaną z nielegalną migracją.

- To, z czym obecnie zmaga się Litwa, nie jest zwykłym kryzysem migracyjnym. Białoruski reżim, wykorzystując ludzi szukających lepszego życia, dokonuje aktu hybrydowej agresji przeciwko Litwie. To atak na Litwę i na członków UE i cały zachodni demokratyczny świat – powiedziała minister spraw wewnętrznych A. Bilotaitė. - Dziękuję wszystkim - Komisji Europejskiej, agencjom UE i państwom członkowskim, które wyraziły swoje poparcie. Bylibyśmy wdzięczni za wszelkie wysiłki na rzecz nawiązania dialogu na szczeblu UE na temat współpracy w zakresie readmisji z Irakiem, Turcją i innymi krajami trzecimi.

Podczas spotkania A. Bilotaitė poinformowała państwa członkowskie UE, że 15 lipca uruchomiono Unijny Mechanizm Ochrony Ludności, który zapewni skoordynowane otrzymywanie wsparcia ze strony państw członkowskich UE i zapobiegnie pogarszaniu się sytuacji. Jeśli chodzi o wsparcie w dziedzinie nielegalnej migracji, Litwa współpracuje już z Europejską Agencją Straży Granicznej i Przybrzeżnej (Frontex), dziś z Europejskim Urzędem Wsparcia w dziedzinie Azylu (EASO) podpisano plan wsparcia w sytuacjach nadzwyczajnych dla Litwy. Ponadto w środę, 14 lipca br.  europejska komisarz do spraw wewnętrznych Ylva Johansson obiecała 10-12 mln euro z Funduszu Azylu, Migracji i Integracji.

Tymczasem tylko budowa płotu na całej długości granicy z Białorusią, ma kosztować aż 41 mln euro.

Gdzie zakwaterować imigrantów?

Litewski Bank Nieruchomości oferuje ponad 20 obiektów, gdzie można byłoby pomieścić nielegalnych migrantów.

 Obecne przepisy przewidują, że osoby, które wjechały na terytorium Litwy i nielegalnie przekroczyły granicę, muszą zostać poddane kwarantannie. Wiąże się to z szeregiem wyzwań, ponieważ tymczasowe zakwaterowanie musi być chronione, a według przedstawicieli władz gminnych nie ma wystarczających możliwości, aby to zrobić - rozważa się zatrudnienie prywatnych firm ochroniarskich. Mindaugas Sinkevičius, prezes Związku Gmin Litwy, mówi, że sytuacja w gminach przygranicznych jest na razie pod kontrolą, ale nie chce przewidywać, czy potrwa to długo.

 - Przejściowo przyjmujemy w szkołach i przedszkolach osoby, które nielegalnie przekroczyły granicę państwa - to takie budynki, które tak naprawdę nie są ogrodzone płotami, nie mają krat w oknach. Kiedy mieszkańcy widzą tylko jedną lub dwie ekipy policyjne w pobliżu budynku, w którym mieszka ponad stu migrantów, naturalne jest, że mają pytania. Ludzie pytają, co by było, gdyby wszyscy otworzyli okna w tym samym czasie i zaczęli biec?  - mówi Mindaugas Sinkevičius.

A już są przypadki ucieczki.

Mer rejonu Lazdijai. A.Miškinienė wyjaśnia, że ​​migranci przebywający obecnie w Kapčiamiestis ( tuż przy granicy z gminą Sejny) są stale strzeżeni przez dwie załogi funkcjonariuszy policji i jedną załogę Państwowej Straży Granicznej.

Polskie Soleczniki nie chcą u siebie imigrantów

Wielu obawia się imigrantów. Nic dziwnego, że samorządy też protestują.

Radni rejonu solecznickiego wraz z opozycją, w piątek, 16 lipca br. jednogłośnie nie wyrazili zgody na urządzenie ośrodka dla imigrantów na terenie rejonu.

W piątek odbyła się nadzwyczajna sesja Rady Samorządu Rejonu Solecznickiego. Posiedzenie było w całości poświęcone kryzysowi migracyjnemu, z jakim to problemem obecnie boryka się Litwa. Wszyscy obecni na sesji (22 radnych) rejonu solecznickiego opowiedzieli się przeciwko ośrodkowi dla uchodźców w Dziewieniszkach: 19 radnych z ramienia Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin oraz 3 radnych opozycji. Nadzwyczajną sesję zwołał mer Zdzisław Palewicz w reakcji na wyrażane przez mieszkańców zaniepokojenie dotyczące ich bezpieczeństwa, obawy i brak konkretnych informacji ze strony władz centralnych.

W Radzie Samorządu Rejonu Solecznickiego stanowią radni z ramienia Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin.

Podczas sesji podkreślono, że powołanie w Dziewieniszkach ośrodka dla uchodźców byłoby olbrzymim ciężarem dla tego przygranicznego rejonu. Mieszkańcy nie zgadzają się na rozlokowanie migrantów w Dziewieniszkach i już zebrali 400 podpisów pod stosowną petycją i doręczyli ją władzom centralnym.

- Już od pierwszego dnia nielegalnej fali imigracji Administracja Samorządu Rejonu Solecznickiego służy pomocą dla Państwowej Służby Granicznej. Transportowaniem uchodźców prawie wyłącznie zajął się samorząd. Nieraz w ciągu dnia pokonywaliśmy po 900 km. Nie mamy możliwości rozlokowania migrantów w pomieszczeniach znajdujących się w gestii samorządu, zaś budynki byłych szkół są sprzedane. Będąc świadomi sytuacji rozmieściliśmy uchodźców, których nikt nie chciał przyjąć, w ośrodku w Paszkach. Jest to wyraz naszej dobrej woli - powiedział szef administracji Józef Rybak.

Mer Zdzisław Palewicz powiedział, że solidaryzuje się ze swymi mieszkańcami i również kategorycznie sprzeciwia się utworzeniu ośrodka dla uchodźców w Dziewieniszkach.

-Nie można nie dostrzegać i ignorować swoich ludzi, naszych obywateli Litwy, problemów mieszkańców naszego rejonu, ich bólu, strachu, oburzenia. Swoje stanowisko ogłosiłem niezwłocznie. Stanowisko jest jednoznaczne i kategoryczne: żadnego ośrodka dla uchodźców w Dziewieniszkach- powiedział mer Zdzisław Palewicz.-  Jesteśmy otwarci na dalszą współpracę, w ramach naszych możliwości będziemy świadczyć usługi, szukamy miejsc pobytu tymczasowego, jednakże prosimy usłyszeć nasze stanowcze „nie” dla stałego ośrodka dla migrantów - stanowczo podkreśla mer rejonu. 

Władze centralne planują rozlokować w  Dziewieniszkach aż ok. 1 tys. migrantów, choć miejscowość tę zamieszkuje jedynie połowa tej liczby - 500 osób. Ludność lokalna wyraża swoje obawy dotyczące zapewnienia bezpieczeństwa rodzin, dzieci i dobytku.

Komu odesłać imigrantów?

Prezydent Białorusi powiada, że może rozmawiać z UE na temat nielegalnej imigracji. Ale coś, za coś.

Aleksander Łukaszenko oświadczył, że republika nie będzie już dłużej powstrzymywać nielegalnych migrantów do krajów UE z powodu sankcji Zachodu wobec Mińska.

 - Nie ma na to ani pieniędzy, ani siły. Jeśli oni - mam na myśli zbiorowy Zachód, różne instytucje finansowe - przestaną finansować różne wzajemnie korzystne projekty na Białorusi, jeśli nałożą sankcje na Białoruś,... nawet sankcje branżowe, co nigdy wcześniej nie miało miejsca, a to oczywiście wbrew do jakichkolwiek przepisów prawa międzynarodowego, to w efekcie jesteśmy zmuszeni szukać dodatkowych środków, aby zastąpić te kurczące się finanse i dalej realizować te projekty, które są korzystne dla społeczeństwa i państwa - powiedział z kolei białoruski szef MSZ Władimir Makei.

Makei uważa, że ​​kraje UE graniczące z Białorusią w tym przypadku nie powinny się obrażać tym, że migranci do nich idą pośpiesznie, ponieważ środki, które wcześniej przeznaczył Mińsk na wzmocnioną ochronę granic, zostaną obecnie przekazane na potrzeby Białorusinów.

-Nikt nie będzie bronił Zachodu przed jakimikolwiek nieszczęściami na własny koszt - podkreślił szef MSZ.

W tym kontekście niepokojące są słowa Grigorija Ioffeja, profesora Radford University (USA, Wirginia), który, komentując kryzys migracyjny na granicy obu państw, powiedział, że „(…) władze Litwy aktywnie interweniowały w białoruską politykę wewnętrzną, wspierając opozycję. Litwa zaczęła odgrywać rolę, z której nie otrzymuje nic poza kosztami bezpośrednimi, ale liczy  na rekompensatę z UE - zauważył Ioffe.

Irak niechętny przyjąć imigrantów

Najwięcej imigrantów napływa z dalekiego Iraku. Minister spraw zagranicznych Gabriel Landsbergis, który wrócił z wizyty w Bagdadzie, mówi, że Irak z rezerwą podchodzi do przyjęcia powrotem do ich kraju pochodzenia.

- Irak jest ostrożny, co do powrotu tych ludzi - powiedział w piątek szef litewskiej dyplomacji dziennikarzom na wileńskim lotnisku. Podkreślił jednak, że Litwa ma przewagę w negocjacjach z Bagdadem. Jak minister wcześniej powiedział dla agencji BNS, Unia Europejska przygotowuje się do zaostrzenia wydawania wiz Schengen dla Irakijczyków, ale rozwiązanie problemu migracyjnego na Litwie może zmienić opinię wspólnoty.

- Irak ma wysokie oczekiwania co do zacieśnienia współpracy z UE. Prawie wszystko to związane jest z wizami, podróżami. (...) Dziś wiele oczu zwróconych jest na Litwę. Jeżeli ten problem zostanie rozwiązany, możliwe, że podejście do Iraku w Unii Europejskiej będzie bardziej korzystne – zauważył G. Landsbergis.

Według ministra, najważniejszą pomocą z Iraku przed odesłaniem nielegalnych migrantów z powrotem do ich kraju pochodzenia byłaby ich identyfikacja. W tym czasie Litwa chciałaby rejestracji osób podróżujących tranzytem do Mińska z Turcji, przez który migranci wjeżdżają do Iraku na Białoruś, a tym samym możliwości ich identyfikacji. Według G. Landsbergisa, mógłby temu służyć turecki przedstawiciel konsularny, delegowany przez Stambuł, który miałby działać na terytorium Litwy.

Obecnie delegacja litewskich specjalistów dyskutuje o możliwościach bliższej współpracy w stolicy Turcji. Oczekuje się, że delegacja ekspertów pojedzie do Iraku pod koniec tego miesiąca.

Minister powiedział też, że możliwość zmniejszenia liczby lotów do Mińska poprzez oferowanie odszkodowań pasażerom, była dyskutowana z urzędnikami Turcji, ale w najbliższym czasie prawdopodobnie nie będą dostępne żadne korzystne rozwiązania w tym zakresie.

 - Ich argumentem jest to, że loty są komercyjne, dlatego nie widzą możliwości ich szybkiego ograniczenia - wyjaśnił szef litewskiej dyplomacji.

 

 

WYG

Źródła, fot: MSW RP i RL; MON RL; Straż Graniczna RL; L24.lt

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
07.21.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
Dodaj nowe ogoszenie