Od początku tego roku służby graniczne odprawiły na przejściach granicznych z obwodem kaliningradzkim pięć milionów podróżnych, o milion więcej niż w całym 2012 roku. Przypomnijmy, że po obu stronach granicy żyje ok.2,5 mln ludzi. Średni zatem każdy z nich przekroczy „miedzę” po dwa razy. Proporcje dotyczące ilości przekroczeń granicy przez obywateli Polski i cudzoziemców są zbliżone. Od początku roku 2,5 mln Polaków zostało odprawionych w drogowych przejściach granicznych, a Rosjan prawie 2,8 mln. Natomiast od 2009 roku liczba osób przekraczających granicę na Warmii i Mazurach zwiększyła się prawie pięciokrotnie!
Jest to efekt uruchomienia pod koniec lipca 2012 roku bezwizowego przygranicznego ruchu osobowego z obwodem kaliningradzkim, Po stronie polskiej mogą z tego udogodnienia korzystać mieszkańcy części województw warmińsko- mazurskiego oraz pomorskiego. Po rosyjskiej stornie dobrodziejstwem jest objęty cały obwód kaliningradzki.
Gdy przed dwoma laty debatowano w polskim parlamencie nad ratyfikacją umowy, nie brakło przestróg, że takie swobodne podróżowanie spowoduje wzrost przestępczości, a nawet chorób wszelakich po polskiej storneli granicy. Nic takiego się nie stało. Nie wzrósł też przemyt.:- Mimo że coraz więcej osób przekracza granice, to osób, które zajmują się niedozwoloną działalnością wcale nie przybywa - mówił 21 października br. w Mikołajkach, podczas konferencji międzynarodowej poświęconej rocznicy ruchu bezwizowego Ryszard Chudy, rzecznik Izby Celnej w Olsztynie.
- Stało się odwrotnie, informował już w listopadzie ub. roku prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, podczas jego wizyty na Mazurach, komendant Powiatowej Komendy Policji w Gołdapi, Andrzej Żyliński - nie odnotowano zwiększenia liczby przestępstw. Mało tego, (…)„tak się dziwnie się składa w naszych statystykach, że im więcej jest przekroczeń granicy państwa tym wbrew pozorom bezpieczeństwo na terenie powiatu jest lepsze. Dlaczego tak to funkcjonuje? Możemy się domyślić, że przestępcy zamiast dokonywać przestępstw po prostu zaczynają podróżować" - tłumaczył.
Mało tego, wspólne poznawanie się spowodowało też lepsze wzajemne postrzeganie. Według socjologów, rok projektu małego Ruchu Przygranicznego, zmienił stosunek Warmiaków i Mazurów do Rosjan. „Rosjanie stali się tutaj bardziej lubiani. Robiliśmy takie badania wśród mieszkańców. Okazuje się, że są lubiani bardziej niż Amerykanie, Francuzi, a nawet Anglicy" - mówiła w Mikołajkach Agnieszka Morszyńska z Pracowni Badań Społecznych.
-Jestem przekonany, że mały ruch graniczny ma ogromną przyszłość. Doskonale rozumiemy, że celem tego jest w przyszłości zniesienie wiz między Rosją a Unią Europejską - mówił w Mikołajkach Aleksandr Karaczewcew, konsul generalny Federacji Rosyjskiej w Gdańsku.
Suwałki zaspały
Szkoda tylko, że dobrodziejstwa umowy międzyrządowej umowy zawartej między III RP a Federacją Rosyjską nie mogą skorzystać mieszkańcy Suwalszczyzny. Rosjanie też nie mogą przyjechać bez wiz na Suwalszczyznę, I tak, np. mieszkańcy wsi Borowskie, graniczącej z Bakałarzewem, mogą jechać do obwodu bez wiz, ale już ludzie z gminy Bakałarzewa takich uprawnień nie mają, podobnie, jak Suwałk, czy Wiżajn, gmin graniczącej z obwodem.
Gdy w lipcu 2012 roku otwarto granic dla mieszkańców Mazur, politycy z naszego regionu bili się w piersi za to, że przegapili negocjacje i zapowiadali starania o objęcie strefą także Suwalszczyzny. I na tym poprzestano. Od tamtej pory żaden z polityków nie pochwalił się swymi działaniami w tej sprawie. A szkoda.
Duże pieniądze
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, szacunkowa wartość zakupionych na Warmii i Mazurach w ramach małego ruchu granicznego towarów i usług tylko od kwietnia do czerwca tego roku wyniosła prawie 125 mln zł. Jeszcze na początku 2012 r. tylko co piąta osoba przekraczająca granicę w naszym regionie była Rosjaninem, obecnie już prawie co druga. W ślad za tym rośnie suma pieniędzy, jaką mieszkańcy obwodu kaliningradzkiego zostawiają na Mazurach.
Warmińsko - mazurskie miasta starają się przyciągnąć Rosjan, m.in. promując się w obwodzie kaliningradzkim,. Rosjan zachęcają także billboardy i witacze ustawione na drogach dojazdowych. Szczególnie w weekendy mazurskie hotele pękają w szwach. A Rosyjski turysta, to dobry gość, bo gdy przyjeżdża, to pieniędzy nie żałuje. Nic dziwnego, że mazurscy samorządowcy na promocję Warmii i Mazur w obwodzie kaliningradzkim wydadzą około dwóch milionów złotych. Opłaci się.
Oba regiony potrafią też razem promować się. W Poznańskich Targach Turystycznych Tour Salon (17 – 19 października) po raz pierwszy - obok reprezentantów branży turystycznej Warmii i Mazur - na regionalnym stoisku wystawienniczym gościli wspólnie partnerzy z obwodu kaliningradzkiego. Mazurscy samorządowcy na promocję Warmii i Mazur w obwodzie kaliningradzkim wydadzą około dwóch milionów złotych.
Według marszałka regionu Jacka Protasa, coraz więcej turystów z Rosji jest zainteresowanych nie tylko zakupami, ale i wypoczynkiem oraz leczeniem w przygranicznych powiatowych szpitalach. Samorząd planuje zatem rozwijać lukratywną ofertę w dziedzinie zdrowia i turystyki medycznej. A gubernator obwodu zaprasza Warmiaków do korzystania z usług i innych placówek służby zdrowia. Przeszły one w kilku minionych latach gruntowną modernizację i są wyposażone w nowoczesny sprzęt oraz dysponuje dobrą kadrą lekarską. Umowę o współpracy podpisały samorządy lekarskie Olsztyna i Kaliningradu. Za unijne pieniądze z programu współpracy chcą stworzyć w obu miastach ośrodki, w których będą się szkolić zarówno studenci, lekarze rezydenci, jak i specjaliści zaawansowani w chirurgii małoinwazyjnej.
Wspólne zabawy
Na wzajemne lepsze postrzeganie siebie mają wpływ, bez wątpienia, wspólne różne projekty, realizowane przez samorządy po obu stronach granicy. Są o tyle łatwiejsze, bo odpada cała mitręga wizowa. Są na tym pograniczu i całkiem wydawało się małe przedsięwzięcia, służące wzajemnemu poznawaniu, współpracy, jak chociażby budowa w Gusiewie przez Ełckie Stowarzyszenie Ekologiczne placu zabaw dla tamtejszych dzieci. Wykonali tę robotę wspólnie młodzi ludzie z Ełku, Gusiewa i Berlina. Z kolei młodzi gołdapianie wraz z młodzieżą z Gusiewa przez kilka miesięcy przygotowywali wspólne plenerowe widowisko oparte na miejscowych legendach, a potem wystawili je nad pięknym przygranicznym jeziorem Gołdapiwo. Rosyjskie, w tym renomowane zespoły artystyczne, uświetniają często nie tylko wielkie, o randze wojewódzkiej, imprezy kulturalne, ale są obecne nawet na gminnych uroczystościach. Miejscowi też potrafią mile zaskoczyć gości.
Jakież miłe było zaskoczenie rosyjskich artystów, gdy w niewielkiej turystycznej wiosce Becejły, na Suwalszczyźnie, za występ ludowych artystów Czerniachowska, podziękował po rosyjsku zwykły rolnik, szef miejscowego zespołu ludowego. Miłe, bo często politycy z pierwszych stron gazet udają, że nie znają rosyjskiego. Rocznie w obu regionach odbywa się ok. 200 wspólnych imprez kulturalno - sportowo- rekreacyjnych.
Wspólne inwestycje
Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego wyasygnował na poprzedni program współpracy przygranicznej Polski- Litwy- Rosji (obwód kaliningradzki) 130 mln euro, tj. trzy razy więcej niż w poprzednim rozdaniu, łącznie ze środkami krajowymi było do wzięcia do 176 mln euro. W nowym okresie ( 2014 - 2020) ma być nieco więcej pieniędzy na wspólne polsko - litewsko - rosyjskie ( obwód kaliningradzki) projekty.
Z ciekawszych realizowanych przedsięwzięć należy odnotować m.in.„Biuro wspierania przedsiębiorczości", jakie powstanie w Ełku. To jest efektem współpracy Ełku i Ozierska. Całkowita wartość to ponad 200 tysięcy euro, ale aż 90% - to dofinansowanie unijne. W dwóch biurach: w Ełku i Oziersku, będą się odbywały m.in. szkolenia dla przedsiębiorców i osób bezrobotnych. Ze środków z programu współpracy transgranicznej Litwa-Polska-Rosja budowana jest kanalizacja wodociągowa we wsi Kukuwo koło Olecka.
W Suwałkach realizowany jest z tego programu drugi etap modernizacji Parku Konstytucji 3-Maja. Trwa właśnie na przebudowa Placu Piłsudskiego przy Konkatedrze Św. Aleksandra.. Drugi etap prac, to efekt współpracy Suwałk i dwóch miast z Obwodu Kaliningradzkiego. Łączna wartość wszystkich inwestycji to dwa miliony euro.. Przypomnijmy, że w pierwszym etapie modernizacji parku, przebudowana została ulica Kościuszki. Trzeci etap prac obejmie ulicę Hamerszmita.
Pozbyć się kolejek na granicy
- Ogromne kolejki na granicy, to jeden z głównych problemów, z jakim spotykamy się przy realizacji projektu o małym ruchu granicznym między obwodem kaliningradzkim a Polską – mówił w Mikołajkach Konsul Generalny Federacji Rosyjskiej w Gdańsku - Aleksandr Karaczewtsew. Jednym z pomysłów, mających już wstępne akceptacje władz rządowych obu państw, jest zwiększenie liczby przejść granicznych. - To wyjście daleko poza daleko obowiązujące w tej chwili zasady. Czy będzie je można jeszcze bardziej nagiąć? Zobaczymy. Będziemy się starali, żeby tak było – mówił Jacek Protas, marszałek województwa warmińsko-mazurskiego.
Strefa objęta małym ruchem granicznym między Polską a Rosją powinna być po polskiej stronie poszerzona o powiaty ostródzki, malborski i tczewski - postulują samorządcy z Warmii i Mazur. Prawie pewne jest otwarcie nowych przejść granicznych Perły (powiat węgorzewski) - Kryłowo i Michałkowo – Żelaznodorożnyj. Byłyby to małe przejścia dla aut do 3 i pół tony oraz dla ruchu pieszego.
Nie słychać, niestety, by politycy z Suwalszczyzny podejmowali jakikolwiek działania w tym zakresie. A warto nie tylko przyjmować Rosja u siebie, ale i wpaść turystycznie, a nie tylko po tanie paliwo papierowy, do obwodu kaliningradzkiego. Tam naprawdę zaszły w ciągu kilku minionych lat duże zmiany.
Jan Wyganowski