Maria Andrejczyk, oszczepniczka Hańczy Suwałki, świeżo upieczona wicemistrzyni olimpijska wystawiła na licytację charytatywną srebrny medal, który zdobyła w miniony piątek na igrzyskach w Tokio.
Reprezentantka Polski przekonuje, że medal to przecież tylko rzecz, przedmiot, a najcenniejsze jest ludzkie życie. W jego ratowanie włączyła się już kilka miesięcy temu, kiedy na zbiórkę na rzecz Antosia Kuczyńskiego z Sejn, który wymagał operacji serca w USA, podarowała medal za zwycięstwo w majowym Pucharze Europy w rzutach w Splicie, gdzie uzyskała znakomitą odległość 71,40 m. Trofeum ze Splitu za 30,5 tys. zł wspólnie wylicytowały dwie panie, które zdecydowaly oddać krążek lekkoatletce. Najcenniejsze w tej akcji było to, że gest Marii Andrejczyk, znanej sportsmenki, spowodował duży wzrost zainteresowania zbiórką.
Teraz też będziemy meili do czynienia z efektem kuli śnieżnej. Maria Andrejczyk ogłosiła na Facebooku szczegóły charytatywnej zbiórki:
Cześć kochani!
Długo na tym nie myślałam, była to pierwsza zbiórka na jaką weszłam i wiedziałam, że jest to ta właściwa. Miłoszek, tak jak i nasz Antoś, ma poważną wadę serca, potrzebna jest operacja. Ma też wsparcie z góry od Kubusia- chłopca, który nie zdążył na czas, ale wspaniali ludzie zdecydowali się przekazać jego środki Miłoszkowi.
I w ten właśnie sposób ja również chcę pomóc.To dla niego wystawiam na licytacje swój srebrny medal Igrzysk Olimpijskich.
Wspólnie z mamą Miłosza oraz moim managerem zastanawialiśmy się jak najsprawniej przeprowadzić zbiórkę.
Licytacja będzie przebiegać tu - pod tym postem. Oferty przyjmować będę w wiadomości prywatnej (imię, nazwisko, numer telefonu oraz kwota, która zostanie zatwierdzona po mojej osobistej weryfikacji z licytującym).
O wszelkich zmianach w wysokości podawanych kwot będę informować w komentarzach pod postem.
Miłosz na operacje serduszka potrzebuje ponad 1,5 mln zł. Zebrana jest połowa - my celujemy w drugą- 700 000 zł.
Licytacje rozpoczynam od kwoty 200 000 zł.
https://www.facebook.com/mm.andrejczyk
https://siepomaga.pl/serce-milka
Kolejni darczyńcy zareagowali niemal natychmiast: Na medal mnie nie stać, ale ile mogłem, to wpłaciłem. Trzymam kciuki za uratowanie Miłoszka, oby medal wylicytowano jak najwyżej i jak najszybciej - napisał jeden z nich.
Fot. UM Suwałki