Zatrzymanych ponad 30 nietrzeźwych kierowców, sześć wypadków drogowych, w których jedna osoba zginęła, a siedem zostało rannych - to bilans minionych świąt na podlaskich drogach. Policjanci apelują do kierowców o ostrożność i bezpieczną jazdę.
Do pierwszego ze świątecznych wypadków doszło w miniony czwartek w miejscowości Kotły koło Bielska Podlaskiego. Tam kierująca skodą 18-latka nie dostosowała prędkości do warunków panujących na drodze. Straciła panowanie nad pojazdem, zjechała do przydrożnego rowu i dachowała. W wyniku zdarzenia z ogólnymi obrażeniami ziała została odwieziona do szpitala.
W tym samym czasie sygnał o innym zdarzeniu na drodze nr 65 w pobliżu miejscowości Moniuszeczki odebrali policjanci z Moniek. Jak wynika z wstępnych ustaleń 22-letnia mieszkanka gminy Jaświły podróżując tą trasą za kierownicą audi w pewnym momencie zauważyła na obu pasach ruchu stojące na światłach awaryjnych dwa samochody. Gdy gwałtownie zahamowała na mokrej nawierzchni wpadła w poślizg. Jej auto zjechało na pobocze potrącając stojącą tam 13-letnią dziewczynkę. Dziecko ze stłuczoną ręką i kolanem trafiło do szpitala.
Dwie godziny później kolejne tego dnia zgłoszenie trafiło do łomżyńskich policjantów. Tym razem do wypadku drogowego doszło na trasie wiodącej z Jedwabnego do Przytuł. Również i tym razem za kierownicą auta zasiadała kobieta. Wyjaśniający okoliczności tego zdarzenia łomżyńscy policjanci wstępnie ustalili, że 35-latka kierując vw sharan straciła panowanie nad pojazdem. W rezultacie zderzyła się czołowo z nadjeżdżającym z przeciwka mercedesem. W następstwie wypadku kierująca vw doznała rozcięcia wargi, zaś jej pasażerka urazu głowy.
Niestety okazało się, że również następny świąteczny dzień (piątek) nie obył się bez drogowych tragedii.
„Czarna passa” rozpoczęła się kilka minut po godzinie 14:00 w powiecie wysokomazowieckim. Wówczas doszło do wypadku w Pszczółczynie w gminie Kobylin Borzymy. Z dotychczasowych policyjnych ustaleń wynika, że 24-letni mieszkaniec Łomży jadąc oplem astrą na łuku pokrytej lodem jezdni zjechał na przeciwległy pas ruchu. Tam czołowo zderzył się z fordem escortem. W efekcie ranne zostały 2 osoby – pasażer forda oraz pasażerka opla.
Następne piątkowe wypadki wydarzyły się już po zmroku. Przed godziną 21.00 na ul. Kościelnej w Wasilkowie 21-latek za kierownicą bmw najprawdopodobniej nie zachował szczególnej ostrożności i potrącił przechodzącą prawidłowo przez jezdnię 79-letnią mieszkankę Wasilkowa. Kobieta z urazem ręki, głowy i otwartym złamaniem nogi została hospitalizowana.
Do najtragiczniejszego spośród świątecznych wypadków doszło godzinę później - jeszcze tej samej nocy przed miejscowością Krzywiec na trasie Hajnówka – Narew. Kierujący peugeotem 21-letni białostoczanin zauważył mężczyznę, który wtargnął na środek jego pasa ruchu. Hamując próbował bezskutecznie ominąć stojącego na jezdni mężczyznę z prawej strony. Jadący za nim kierowca audi, widząc manewr peugeota zjechał na lewy pas ruchu potrącając wyrzuconego tam pieszego. Pieszy zginął na miejscu. Wyjaśniający okoliczności zdarzenia z Komendy Powiatowej Policji w Hajnówce ustalają jego tożsamość.
Niestety również i tym razem, mimo policyjnych ostrzeżeń nie zabrakło w okresie świątecznym osób które zdecydowały się na jazdę po spożyciu alkoholu. Od minionej środy do piątku policjanci na drogach naszego województwa zatrzymali aż 33 nietrzeźwych kierujących, którzy za swoje postępowanie odpowiedzą przed sądem.
Wiele osób, które na dłuższy świąteczny wyjazd postanowiły wykorzystać również kolejne wolne dni tego weekendu przed sobą mają jeszcze świąteczne powroty. Dlatego też apelujemy do kierowców o trzeźwość, przewidywanie sytuacji na drodze i rozsądną jazdę z bezpieczną prędkością. Pamiętajmy, że pośpiech, brawura i lekceważenie zasad bezpieczeństwa to gotowy przepis na drogową tragedię.
