W piątek katolicka Polska obchodziła uroczyście święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, u stóp której polscy rolnicy składają wieńce i wiązanki z kwiatów, ziół i kłosów zbóż – owoców „pracy człowieka i pszczelego rodu”. I stąd określenie, że jest to święto Matki Boskiej Zielnej. Na odpustowej sumie w parafii w Wigrach zgromadziło się kilka tysięcy wiernych, nie tylko z Polski.
Jak każe tradycja odpustowi towarzyszą imprezy sportowe i występy artystyczne. Tak też było w Wigrach. Na boisku o puchar przewodniczącego Rady Gminy Suwałki rywalizowali siatkarze, na scenie, a wcześniej w czasie odpustowej sumy i procesji, zaprezentowała się orkiestra dęta OSP w Sejnach i zespoły ludowe. Setki stoisk handlowych wokół klasztoru przyciągały nie tylko wzrok, ale też wabiły zapachami regionalnych potraw.
Ale najważniejsza była odpustowa suma, którą koncelebrowało pięciu kapłanów, w tym polski misjonarz pracujący w Irkucku, a homilię wygłosił diakon Stanisław Dziemian, i procesja wokół klasztoru.
- Dzisiejsza uroczystość związana jest z wydarzeniami polskiego sierpnia - w homilii mówił diakon Dziemian. - Bo przecież sierpień to „Cud nad Wisłą”, kiedy to sowiecka armia, po trupie Polski, miała zanieść komunistyczną rewolucję całej Europie, a zapobiegł temu zryw Polaków okupiony wieloma ofiarami. Sierpień to Powstanie Warszawskie, zryw narodu, który miłuje wolność. To również sierpień zrywu wolnościowego Solidarności. To wówczas Ojciec Święty Jan Paweł II mówił, że „wolności nie zdobywa się raz na zawsze, ale trzeba ją zdobywać codziennie”. To także sierpień pielgrzymich szlaków, po których setki tysięcy Polaków zmierzają do stóp Maryi, która króluje na Jasnej Górze. Warto też przypomnieć, że od dziesięcioleci w sierpniu towarzyszy nam wezwanie do zachowania trzeźwości, trzeźwości umysłu, rozsądku, aby mogły w nas wzrastać cnoty. I w ten sierpień wplata się uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.
Nawiązując do aktualnej sytuacji w Polsce diakon Dziemian mówił o dwóch prawdach: prawdzie Boga, bez którego traci sens życie i prawdzie człowieka, kształtowanej często przez media.
- Coraz częściej widzimy, że człowiek ulega manipulacji, dezinformacji, nie szuka prawdy. Gdzie się podziała prawda? Jakie są tego skutki? Jak można milczeć, kiedy położna, która w prywatnej klinice odmówiła asystowania przy aborcji została wyrzucona na bruk? Jak można milczeć, kiedy prawy człowiek, profesor Chazan, za odmowę zabijania jest publicznie piętnowany? Jak można milczeć kiedy minister edukacji grozi wyrzuceniem z pracy nauczycielom, którzy chcą przestrzegać katolickiej etyki w procesie edukacji w szkołach? Dzisiaj w Polsce w imię świeckości państwa propaguje się ateizm odmawiając prawa do wolności sumienia i wolności słowa. Jak można milczeć, kiedy za publiczne pieniądze promuje się obsceniczne spektakle? Nie można, bo człowiek który żyje prawdą, zna prawdę, nie podda się manipulacji, w imię świętego spokoju nie pójdzie na kompromis sumienia – zakończył homilię diakon Dziemian.
Odpustowy festyn w przyklasztornych ogrodach na kilkanaście minut zakłóciła ulewa, która rozpoczęła się wraz z zakończeniem ... sumy. Ci, których deszcz nie wystraszył bawili się długo i wesoło.
.
