03.08.2021

Na Litwie protestują mieszkańcy, nielegalni imigranci przekraczają też polską granicę [zdjęcia]

Na Litwie wytwarza się coraz bardziej napięta sytuacja w związku z ogromnym napływem nielegalnych imigrantów. Jest ich już ok. 4 tysiące, tj. ponad 40 razy więcej niż w 2020 roku.

-  A do końca roku może być aż 10 tysięcy - twierdzi minister spraw wewnętrznych Republiki Litewskiej Agnė Bilotaitė. - Początkowo szacowaliśmy, że będzie ok. 8 tys. osób przybywających na Litwę nielegalnie, ale teraz widzimy, że do końca tego roku ta liczba mogłaby być znacznie większa - do 10 tys. osób. W przyszłym roku może przybyć jeszcze 5 tys. osób – powiedziała w poniedziałek minister.

A były premier Litwy Saulius Skvernelis ostrzega: -  Dodajmy temat afgański do dyskusji o przeciwdziałaniu nielegalnej imigracji. Talibowie przejmują jeden region po drugim. Co tydzień z kraju wyjeżdżają 30 tysiące ludzi. A gdzie oni pójdą?  -  pyta retorycznie.

W poniedziałek w Szkole Straży Granicznej w Miednikach Bilotaitė omówiła kwestie migracji z komisarz UE do spraw wewnętrznych Ylvą Johansson.

Zwiększa się także liczba nielegalnych imigrantów przekraczających także białorusko – polska granicę.  Ostatnio Funkcjonariusze z Placówki SG w Płaskiej zatrzymali 17 osób za przekroczenie polsko - białoruskiej granicy wbrew przepisom. Patrol Straży Granicznej zauważył na drodze w okolicach miejscowości Rubcowo (powiat augustowski) przemieszczającą się grupę osób.  W trakcie przeprowadzonej kontroli okazało się, że to 17 cudzoziemców, którzy nie posiadają przy sobie żadnych dokumentów uprawniających do pobytu w naszym kraju.  Ustalono, że 12 obywateli Afganistanu oraz 5 obywateli Tadżykistanu przeszło granicę polsko - białoruską w miejscu zabronionym.

Po wykonaniu niezbędnych czynności decyzją sądu cudzoziemcy (4 kobiety, 13 mężczyzn, w tym 2 osoby niepełnoletnie) zostali umieszczeni w strzeżonych ośrodkach dla cudzoziemców.

Od początku roku funkcjonariusze Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej na polsko - białoruskiej granicy zatrzymali 389 osób za nielegalne przekroczenie granicy.

Potrzeba 500 mln euro. Unia Europejska obiecuje pomoc

Przebywająca w niedzielę i poniedziałek na Litwie komisarz UE do spraw wewnętrznych Ylva Johansson oświadczyła m.in.:- Rozumiemy, że Litwa stanęła w obliczu wyjątkowej formy agresji, znajdziemy sposoby i środki na rozwiązanie tego kryzysu

Według wstępnych szacunków samo wdrożenie środków technicznych może kosztować nawet 500 mln euro – powiedziała z kolei minister spraw wewnętrznych Litwy Agnė Bilotaitė.

Minister podkreśliła również, że Litwa potrzebuje większego wsparcia finansowego z Funduszu Azylu, Migracji i Integracji. Komisja Europejska obiecała 10-12 mln. Wsparcie dla euro powinno dotrzeć do Litwy już w tym miesiącu. Jednak zgodnie ze zrewidowanymi prognozami przepływów migracyjnych, kwota wsparcia wymagana do zapewnienia środków niezbędnych do opanowania kryzysu migracyjnego jest znacznie wyższa – w tym roku może sięgnąć 100 mln euro, w 2022 r. 300 mln euro. Raczej takich pieniądz Litwa nie dostanie.

 

Na razie litewskiej straży granicznej pomagają także siły innych instytucji litewskich, w tym wojska, a także urzędnicy Europejskiej Agencji Straży Granicznej i Przybrzeżnej FRONTEX i Estonii. 100 funkcjonariuszy FRONTEX pomaga pilnować litewskiej granicy, a także 30 samochodów i helikopterów, które stale monitorują sytuację.

Komisarz UE ds. wewnętrznych Ilva Johansson powiedziała, że ​​migranci płacą do 15 tys. euro za transfer do Unii Europejskiej. „Przylatują samolotami komercyjnymi ze Stambułu i Bagdadu, a potem pomagają im dotrzeć do granicy litewskiej. Przekraczają granicę tam, po czym proszą o azyl polityczny. Zdarzały się przypadki, gdy migranci korzystali z usług taksówkowych ”- powiedział Johansson.

Turcja i Irak hurtowo wożą imigrantów na Białoruś?

Tymczasem Turcja i Irak stale zwiększają liczbę połączeń lotniczych z Białorusią. Na nic zdały się interwencje litewskiego ministra spraw wewnętrznych.

Irackie linie lotnicze nadal zwiększają liczbę lotów do Mińska. Od sierpnia będzie można latać nie tylko z Bagdadu, ale także z Erbilu, Sulejmanii i Basry. Basra (populacja 1,327 mln) znajduje się na samym południu Iraku, między Kuwejtem a Iranem.

- Wzrost lotów z Iraku do Mińska sprawia, że ​​konieczne jest ponowne spotkanie z irackim rządem. Musimy pilnie zareagować i jak najszybciej spotkać się z irackim rządem i urzędnikami, aby omówić możliwość zmniejszenia liczby lotów - powiedziała komisarz europejski dziennikarzom w Medninkach na litewsko – białoruskiej granicy.

Powiedziała, że ​​plany lotu do Mińska z trzech innych irackich miast – Basry, Arbilu i Sulejmanii są „smutne”.

Pomoc humanitarna

W poniedziałek na Litwę dotarła przesyłka humanitarna ze Słowacji.

Na Litwę przyjechały najpotrzebniejsze przedmioty ze Słowacji: śpiwory, materace, generatory, namioty i inne przedmioty. Wszystkie z nich są potrzebne do przyjęcia migrantów.

Oprócz Słowacji już 10 innych państw członkowskich Unii Europejskiej wysłało pomoc humanitarną na Litwę: Austria, Grecja, Finlandia i Słowenia, Czechy, Łotwa, Polska, Estonia, Szwecja i Chorwacja.

Zwrócą imigrantów?

Nielegalni migranci zostaną zawróceni i skierowani na przejścia graniczne.

W poniedziałek minister spraw wewnętrznych Agnė Bilotaitė pozwoliła straży granicznej zawracać nielegalnych migrantów udających się na Litwę i skierować ich na przejścia graniczne.

Przedstawiając decyzję w programie telewizyjnym LRT „Dienos Tema”, A. Bilotaitė stwierdziła, że ​​prawo międzynarodowe zezwala na cofnięcie migrantów, jeśli taka decyzja jest tymczasowa i jeśli migrantom oferuje się alternatywną możliwość ubiegania się o azyl. Rzeczniczka Lina Laurinaitytė-Grigienė powiedziała BNS, że zgodnie z najnowszą decyzją migranci będą mogli zostać wycofani zarówno przy próbie wjazdu na terytorium Litwy, jak i podczas pobytu na terenie kraju.

Problem w tym, że Białoruś nie przyjmuje do siebie imigrantów z Litwy.

Już nieco wcześniej białoruskie i rosyjskie media informowały o próbach siłowego zawracania nielegalnych imigrantów, próbujących szturmować granicę z Litwą.

Ci, którzy zostali siła zawróceni, mieli opowiadać, że na Litwie przebywali w obozie dla uchodźców. Tam funkcjonariusze służb bezpieczeństwa przesłuchiwali ich i zmuszali do składania zeznań przeciwko białoruskiej straży granicznej. „Więźniów nie karmiono, nie wolno im było pić. Natychmiast po przesłuchaniu, jak wyjaśnili Irakijczycy, funkcjonariusze organów ścigania doprowadzili ich do granicy państwowej i pod groźbą użycia broni zmusili do wyjazdu na terytorium Białorusi - głosi jeden z komunikatów białoruskich władz.

Białoruska państwowa agencja informacyjna BelTA opublikowała nawet nagranie ze strzelaniny na granicy obu krajów. Na nagraniu wyraźnie słychać strzały i widać, jak nieznane osoby przechodzą o zmierzchu przez pas kontrolny. Musieli przykucnąć, aby uniknąć strzału. „Właśnie tej nocy władze litewskie wydaliły grupę migrantów z Iraku na terytorium naszego kraju” – głosi komunikat strony białoruskiej.

Propaganda kwitnie. Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko tak mówił o incydencie. „Zabrali im dokumenty, podarli paszporty i podeptali je. Przywieźli ich na granicę białorusko-litewską, ustawili przed 26 osób w szeregu i przewieźli ich przez granicę, otwierając ogień nad ich głowami.”

Minister obrony Republiki Litewskiej Arvydas Anushauskas mówi, że sami migranci przyznali, że przed przekroczeniem granicy „ludzie w kamuflażu” poinstruowali ich, jak niszczyć dokumenty, jak się zachowywać podczas wywiadu, co mówić, o czym nie wspominać.

Płot za 150 mln euro

Służba Ochrony Granic Republiki Litewskiej proponuje budowę czterometrowego ogrodzenia w pobliżu granicy z Białorusią za 150 mln euro.

Ogrodzenie zostałoby wykonane ze spawanej siatki prętowej, zwieńczonej prętami w kształcie litery Y, na których zamontowano by drut tnący zwany Concertiną.

Taki płot rozciągałby się na długość 508 km. W zależności od funduszy, budowa ogrodzenia może trwać zarówno rok, jak i trzy lata.

Zastępca dowódcy VSAT, pułkownik Vidas Mačaitis wątpi, że budowa ogrodzenia może rozpocząć się w tym roku.

Na razie zbudowano 30 km płotu. Jest problem z drutem. Okazuje się, że w obecnych czasach jest on przeznaczenia wojskowego. Na Litwie  nie produkuje się go. Aby zaimportować, trzeba przejść szereg procedur. Drut ma dostarczyć Estonia oraz Ukraina.

Podczas spotkania z minister spraw wewnętrznych RL komisarz ds. wewnętrznych Komisji Europejskiej Y. Johansson zapewniła, że doskonale rozumie, iż Litwa zmierzyła się z działaniami wojny hybrydowej i że decyzje, biorąc to pod uwagę, muszą być zdecydowane i skuteczne. Komisarz europejski uznała, że decyzja Litwy o zainstalowaniu fizycznej bariery między Litwą a Białorusią w celu ochrony zewnętrznej granicy UE jest konieczna. Obiecała szukać możliwości jeszcze większego wsparcia finansowego Litwy.

Bunty mieszkańców i imigrantów

Początkowo uchodźcy zostali zakwaterowani w specjalnym ośrodku dla migrantów w miejscowości Pabrade, następnie wyposażono dla nich obozy namiotowe. Kiedy były pełne, cudzoziemców zaczęto osiedlać się w hostelach i budynkach szkolnych w całym kraju. W związku z tym powstają liczne konflikty. Burmistrz regionu Ignalina Justas Rasikas powiedział, że przybysze są oburzeni skąpym jedzeniem, domagają się odseparowania muzułmańskich kobiet od mężczyzn, chcą mieć możliwość swobodnego chodzenia po mieście.

W poniedziałek (02.08.2021) nielegalni migranci, przebywający na poligonie w Rudnikach protestowali przeciwko warunkom, w jakich muszą obecnie żyć. Migranci ogłosili strajk głodowy i domagali się wolności.

Funkcjonariusze protest tłumili za pomocą gazu łzawiącego i armatek wodnych.  Funkcjonariusze użyli przeciwko protestującym m.in. gazu łzawiącego. Migranci osłaniali się prześcieradłami, rzucali także w stronę policjantów różnymi przedmiotami.

Zebrani przy ogrodzeniu nielegalni migranci trzymali plakaty z napisami po angielsku „Jestem człowiekiem”, „Chcemy wolności” i „Gdzie są prawa człowieka?”.

Aby stłumić protesty, funkcjonariusze wkroczyli na teren zamieszkany przez migrantów, a kilku z nich zostało zabranych przez policję.

Z ogrodzenia protestujący próbowali budować barykady. Po wkroczeniu policji do miasteczka namiotowego zamieszki ucichły.

Także migranci zakwaterowani w dawnej szkole Verebiai w rejonie Alytus zorganizowali w protest, podczas którego odmówili jedzenia, nie wpuścili sprzątaczek i domagali się większej swobody, ale policja zapewnia, że ​​sytuacja jest pod kontrolą.

„Kiedy protestują, obawiam się, że wystraszą mieszkańców - powiedział mer Algirdas Vrubliauskas. Według niego, migranci nie wpuścili sprzątaczki, odmówili jedzenia, a także zażądali ich uwolnienia.

Istnieje też wiele zabawnych epizodów związanych z migrantami. Mer rejonu łoździejskiego Ausma Miskiene, powiedziała, że przybysze nie znają dobrodziejstw cywilizacji. „Myją nogi w muszlach klozetowych, tam wyrzucają śmieci. Nasi hydraulicy codziennie czyszczą zatkane rury”.

Oburzeni są także Litwini oraz litewscy Polacy. Tak się składa, że w rejonie solecznickim, graniczącym z Białorusią, większość mieszkańców stanowią, Polacy. pojawia się zatem i aspekt polityczny.

 Mieszkańcy Deveniškės przeprowadzili akcję protestacyjną pod budynkiem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych kraju. Mieszka tam 700 osób, a 500 migrantów może zostać osiedlonych się w pustym budynku miejscowej szkoły. Uczestnicy demonstracji zgłaszali, że obawiali się o swoje bezpieczeństwo, nie chcieli, aby miasto zamieniło się w obóz wojskowy.

Demonstracje w Wilnie

Pod siedzibą rządu w Wilnie odbył się 29 lipca br. protest przeciwko utworzeniu ośrodka dla nielegalnych migrantów w Dziewieniszkach w rejonie solecznickim. Zorganizowany przez Wspólnotę Lokalną Dziewieniszek wiec doczekał się szerokiego poparcia. Według organizatorów, na placu Kudirki zebrało się około 1500 osób.

-Dzisiejszy wiec, zorganizowany przez dziewieniszczan został poparty przez Radę Związku Polaków na Litwie i Radę Naczelną Akcji Wyborczej Polaków na Litwie – Związku Chrześcijańskich Rodzin. Solidaryzujemy się z mieszkańcami Dziewieniszek i dzisiaj dajemy im głos, żeby swoje przeżycia, uczucia mogli wypowiedzieć przy gmachu rządu RL- w imieniu organizatorów powiedział wiceprezes ZPL Edward Trusewicz. „Bądźmy solidarni” – zaapelował. Zaprosił też na scenę proboszcza parafii butrymańskiej i podborskiej księdza Józefa Aszkiełowicza, który z wraz z zebranymi odmówił Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Kapłan pobłogosławił zebranych, a parafrazując słowa Adama Mickiewicza powiedział: „Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem, Litwa jest Litwą, a nie kalifatem”.„Jedną mamy ojczyznę, jedną rodzinę, jeden Kościół rzymsko-katolicki, jedynego Jezusa i Maryję, jedynego Boga. Brońmy ich” – apelował kapłan.

„Nie dla tworzenia centrów migrantów w miasteczkach”

„Nie dla tworzenia centrów migrantów w miasteczkach”, „Polityka MSZ powinna dbać o interesy swych obywateli”, „Państwo to jej obywatele”, „Nam ważne jest nasze bezpieczeństwo” – plakaty z takimi napisami trzymali w dłoniach protestujący. Nad głowami uczestników wiecu powiewały flagi litewskie i polskie, a także Dziewieniszek i Wileńszczyzny. Rozbrzmiewały też polskie piosenki w wykonaniu zespołów ludowych ziemi wileńskiej.

Stanowczy protest wobec posunięć litewskich władz centralnych w sprawie utworzenia w centrum Dziewieniszek ośrodka dla nielegalnych uchodźców i poparcie dla dziewieniszczan wyraziły Europejska Unia Wspólnot Polonijnych oraz Kongres Polonii Amerykańskiej. Edward Trusewicz podczas wiecu odczytał dla zebranych oświadczenie obu organizacji.

 „Migranci wchodzą do naszych wsi”

Swoją solidarność z mieszkańcami Dziewieniszek wyrazili też mieszkańcy podwileńskich Miednik, którzy również obawiają się nielegalnych migrantów, bo w szkole pograniczników w Miednikach ma być zakwaterowanych 850 uchodźców. „Kocham swój kraj, Litwę, szanuję władzę, ale ta władza zapomniała o nas. Budzimy się w nocy ze strachem, bo nad domem krążą helikoptery, jeżdżą samochody pograniczników, którzy łapią migrantów. Bo nie schwytają ich na granicy. Migranci wchodzą do naszych wsi. Idą prze nasze pola i lasy. Boimy się o swoje dzieci. Nie mogą swobodnie wyjść na dwór, by pojeździć na rowerze, czy pograć w piłkę” – w imieniu mieszkańców okolic Miednik głos zabrała Krystyna Polikowska.

Rezolucja

Protestujący przyjęli rezolucję, która będzie przekazana rządowi, domagając się m.in. odwołania bezprawnej i prowokacyjnej decyzji Arvydasa Anušauskasa, a także niezwłocznej dymisji Arvydasa Anušauskasa.

W rezolucji czytamy m.in.:

„Zależy nam na racjonalnych decyzjach, które rozwiążą kryzys uchodźczy, stąd więc domagamy się:

1) zagwarantowania bezpieczeństwa obywateli Republiki Litewskiej oraz osób legalnie zamieszkałych na terenie naszego kraju;

2) odwołania uchwały o utworzeniu ośrodka dla uchodźców w Dziewieniszkach;
3) dymisji autora i sygnatariusza decyzji o utworzeniu ośrodka dla uchodźców w Dziewieniszkach ministra Arvydasa Anušauskasa;

4) o zapewnienie właściwej ochrony granicy państwowej;

5) do chwili ustalenia tożsamości i odbycia niezbędnych formalności względem osób, które w sposób nielegalny przekroczyły granicę państwa, lokowanie ich w gmachu byłego więzienia na Łukiszkach;

6) o osiedlenie nielegalnych migrantów ekonomicznych na liczącym kilkanaście tysięcy hektarów poligonie po wojsku sowieckim w Rukle.

Co mówią eksperci?

Eksperci przyznają, że Litwa nie jest przygotowana na napływ migrantów.

 - Sytuacja jest niezwykła jak na republikę. Jeśli na południu Europy są przyzwyczajeni do uchodźców, mają metody przeciwdziałania, to Wilno po raz pierwszy znajduje się w takiej sytuacji. Trudność polega na tym, że kraj utrzymuje dość bliskie związki gospodarcze z Białorusią, trwają przepływy tranzytowe. Dlatego myślę, że nie zamkną granicy, skupią się na wzmacnianiu granic. Prawdopodobnie Litwa poprosi o pieniądze z Unii Europejskiej, chociaż prawdopodobnie dostanie mniej, niż chce. Zapewne Unia Europejska pomoże pieniędzmi, ale nie rozwiąże wszystkich problemów - powiedział Władimir Jewsiejew, zastępca dyrektora Instytutu Krajów WNP.

 

WYG

Źródła i foto: MSW i Ministerstwo Obrony RL; L24.lt

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
07.21.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
Dodaj nowe ogoszenie