Olbrzymi zawód spotka wszystkich, którzy tego lata chcieli pojeździć na nartach wodnych w WOSiR Szelment. Termin oddania do użytku jednego z najdłuższych w Polsce wyciągów Urząd Marszałkowski przełożył na koniec lipca, ale jest wykluczone, żeby można było z tej atrakcji skorzystać w tym sezonie.
- Uniemożliwią to procedury przetargowe – mówi Urszula Arter z Urzędu Marszałkowskiego. – Zarząd Województwa przedłużył realizację projektu do 31 lipca, ale musimy jeszcze dopasażyć wyciąg i wyłonić operatora.
Elektryczny wyciąg nart wodnych z pomostami, kąpieliskiem, budynkiem socjalnym, wypożyczalnią sprzętu pływającego, plażą realizowany jest w jednym unijnym projekcie wraz z parkiem linowym i ścianką wspinaczkową. Wartość inwestycji wynosi 9,6 mln zł, z czego niemal połowa to dofinansowanie Unii Europejskiej. Park linowy i ścianka powstały już jesienią ubiegłego roku, ale nie można z nich korzystać, dopóki nie będzie gotowa całość.
Pierwotnie, projekt miał zakończyć się 31 maja. W wakacje znany dotąd jako centrum sportów zimowych ośrodek miał być już w pełni całorocznym. Budowa wyciągu o długości 1100 m, towarzyszącej mu infrastruktury i zaplecza została już praktycznie zakończona.
- Sytuacja jest denerwująca, codziennie odbieram mnóstwo telefonów z pytaniami, kiedy ruszy wyciąg - opowiada Andrzej Cieśluk, dyrektor WOSiR Szelment. – Jesteśmy przygotowani, pracownicy przeszli niezbędne kursy, nawet na sterników motorowodnych.
Paradoksalnie, WOSiR nie musi zostać operatorem wyciągu i parku linowego. Wyłoni go dopiero przetarg. Urząd Marszałkowski musi stosować prawo o zamówieniach publicznych. Z powodów proceduralnych unieważnił ogłoszone jeszcze w marcu przetargi na dostawę łodzi motorowych czy sprzętu do uprawiania sportów wodnych.