02.10.2021

Nie tylko trasami Via czy Rail Baltica, ale i statkiem do Kowna?

Na Litwie odrodził się pomysł uruchomienia drogi wodnej dla statków i mniejszych jednostek pływających od Druskiennik do Kowna i może dalej aż do morza przez obwód kaliningradzki.

Rzeka Niemen płynąca przez Białoruś, Litwę i Rosję (obwód kaliningradzki) ma długość 937 km, tym 500 km na Litwie. Wypływa z okolic Mińska. W górnym biegu ma kręty, meandrujący przebieg, w dolnym tworzy zakola i progi. Dzieli się na dwa ramiona (Matrosowkę i Rusnė), uchodzi ośmioramienną deltą do Zalewu Kurońskiego (Morze Bałtyckie).

Do litewskich kurortów rzeką

W piątek, 1 października mer Kowna Visvaldas Matijošaitis, minister transportu RL Marius Skuodis, dyrektor generalny Dyrekcji Żeglugi Śródlądowej Vladimir Vinokurov oraz przedstawiciele innych ministerstw i instytucji podpisali memorandum w tej sprawie.

Memorandum dotyczy na początek instalacji przy kowieńskiej hydroelektrycznej elektrowni śluzy żeglugowej łączącej górny i dolny bieg Niemna. Po zrealizowaniu projektu można by bez przeszkód przepłynąć z Druskiennik do Zalewu Kurońskiego. Szacuje się, że ten ambitny projekt pochłonąłby 40 -70 mln euro.

Historyczne podpisanie memorandum odbyło się na pokładzie Niemna. Statek, zbudowany w 1959 roku w ówczesnym Leningradzie, jako ostatni wpłynął na ówczesny akwen Zalewu Kowieńskiego tuż przed tamą rzeki.

Realizacja projektu śluzy połączy cały odcinek Niemna o długości prawie 500 km na Litwie oraz na odcinkach granicznych z Białorusią i Obwodem Kaliningradzkim. Z Druskiennik do Zalewu Kurońskiego można by płynąć drogą wodną.

Zdaniem Ministra Transportu i Łączności Mariusa Skuodisa rozpoczęto już negocjacje z Komisją Europejską w sprawie włączenia górnego Niemna do Transeuropejskiej Sieci Transportowej (TEN-T), dlatego nie ma wątpliwości, że w przyszłości zostaną stworzone niezbędne warunki do uruchomienia takiej trasy wodnej.

Według Vladimira Vinokurova, dyrektora generalnego Dyrekcji Żeglugi Śródlądowej (VVKD), żegluga na Litwie od pewnego czasu przeżywa renesans.: - Na szlaku wodnym mamy trzy kurorty – Druskienniki, Birsztany, Vilkija, więc możliwości są ogromne. Wiele osób nie wie, że możemy popłynąć nawet na Morze Północne lub Morze Czarne - powiedział dyrektor generalny Dyrekcji Żeglugi Śródlądowej.- Byłoby korzystne, aby każde miasto w pobliżu Niemna miało ekologiczną i ekonomiczną drogę wodną. Trudno powiedzieć, ile to może kosztować, ale szacuje się na 40 milionów do 70 mln euro - wyjaśnia dyrektor litewskich rzek.

Pokonać zaporę

Zbudowane ponad pół wieku temu hydroelektrownia i zapora o wysokości nawet 20 metrów stały się przeszkodą dla ciągłej żeglugi i migracji ryb.

- Instalacja śluzy i przepławki dla ryb jest ważna dla całej Litwy, dlatego ten ambitny projekt możemy zrealizować tylko wspólnym wysiłkiem. Wiosną mogło to zabrzmieć jak utopia, ale już teraz możemy zacząć mówić o konkretnych planach i zobowiązaniach. Wierzę, że słowa nie pozostaną pustymi słowami. Mamy realną możliwość naprawienia historycznego błędu i dokończenia tego niedokończonego dzieła. Kowno jest gotowe zająć się przygotowaniem propozycji projektów i tę kwestię przedstawimy na najbliższym posiedzeniu Rady Miasta, a udział innych instytucji w realizacji tego projektu na poziomie krajowym jest nieunikniony - powiedział mer Kowna V. Matijošaitis.

Instalacja śluzy w tzw. HPP jest już teraz zaznaczona na planie generalnym miasta Kowna. Wcześniej taki pomysł był przewidziany w projekcie budowy elektrowni wodnej, ale do tej pory nie został zrealizowany. Lokalizacja śluzy w kowieńskim HPP jest zaznaczona jedynie na mapie. Według Vladimira Vinokurova, dyrektora generalnego Państwowej Dyrekcji Żeglugi Śródlądowej, takie śluzy (które będą musiały pokonać wysokość 21 metrów), które mają powstać w Kownie, budowane są co roku w Europ, jest więc jest na kim się wzorować.

- Jeden z najnowszych podobnych obiektów w Europie został zbudowany w Portugalii. Praca trwała pięć lat. Dlatego planuje się, że budowa potrwa u nas - od 5 do 10 lat - tłumaczy V. Vinokurov.

- Z punktu widzenia ochrony środowiska, przenosząc transport towarów i pasażerów z transportu lądowego na wodny, bezpieczna żegluga byłaby oczywiście środkiem transportu przyjaznym dla środowiska. Więc jest wiele pozytywnych rzeczy. Należy to jednak oceniać także pod kątem zmian klimatycznych, pamiętając, że litewskie rzeki są i będą narażone na skutki suszy. Podczas realizacji projektu będzie musiała zostać przeprowadzona ocena oddziaływania na środowisko, co odnotowujemy w tym memorandum- powiedziała wiceminister środowiska Raminta Radavičienė

100-krotne zwiększenie przewozów towarowych na Niemnie.

Według Mariusa Skuodisa, ministra transportu i łączności, który podpisał memorandum, po pojawieniu się śluzy będzie można przepłynąć z góry na dół. Służyłoby to bardzo ambitnemu planowi wspieranemu przez rząd 100-krotnego zwiększenia przewozów towarowych na Niemnie.

- Wdrożenie projektu i pogłębienie koryta rzeki poprawi nawigację w dół rzeki. Gdy ten problem zostanie rozwiązany, trzeba będzie zapytać, co zrobić z resztą Niemna? Za kilka lat przy elektrowni wodnej ruszy zakrojona na szeroką skalę budowa - powstanie nowa linia kolejowa Rail Baltica, rozpocznie się budowa Obwodnicy Południowej. Inicjatywa burmistrza Kowna jest jednocześnie tym, żebyśmy podczas wykonywania prac spojrzeli na wszystko kompleksowo - powiedział minister transportu i komunikacji M. Skuodis.

- Marzy mi się - dodaje minister - że w latach 2023–2024, okrążając zamek w Poniemunie i wspinając się po kopcu przy nim, zobaczymy nie tylko pusty Niemnem, ale i barki płynące z portu w Kłajpedzie do portu w Kownie. To jest możliwe. Przyszłym trendem, do którego zmierzamy, są kontenery. Chciałbym, aby na naszych drogach przewoziło się jak najmniej kontenerów, ponieważ zwiększa to zanieczyszczenie, uszkadza drogi. Alternatywą są pociągi lub barki. Jest korzyść ekonomiczna: 40 kontenerów na jednej barce czy 40 holowników na drogach? A wiedząc, że zanieczyszczenia będą w coraz większym stopniu opodatkowane, drogi będą opodatkowane na podstawie przebytej odległości, a nie dziennej, myślę, że nawet korzyści ekonomiczne z żeglugi będą znacznie wyższe. Kiedy zobaczymy sitaki, sprawa połączenia Niemna nabierze innego znaczenia - wyraził snuje wizję litewski minister.

Pierwsze prace już trwają

Minister informuje, że już na ok. 225-kilometrowym odcinku rzeki prowadzone są prace na konstrukcjach hydrotechnicznych, gdzie buduje się około 500 nowych lub je się odnawia. Planuje się, że prace związane z oczyszczaniem rzeki dotrą również do kowieńskiej HPP.

- Zbudowano już 60 specjalnych występów, które pozwalają zwiększyć koryto i nurt rzeki. To ożywi żeglugę na Niemnie, która wcześniej istniała - informuje minister.

Według niego. to ważny projekt nie tylko dla Litwy, ale i dla całej Europy.:- Przecież część Niemna od HPP Kowno do Zalewu Kurońskiego jest włączona do transeuropejskiej sieci transportowej – ocenia się, że jest to droga o znaczeniu europejskim. Rozpoczęły się już negocjacje z Komisją Europejską w sprawie włączenia kolejnej części Niemna do tej samej sieci transportowej, tak, aby można ją było traktować jako jedną całość. Otworzyłoby to nowe międzynarodowe szlaki żeglugowe, umożliwiając rzekami dotarcie do Polski i bardziej odległych krajów Europy Zachodniej - wyjaśnia minister.

Ryby też się ucieszą

Doradca ministra środowiska Marius Čepulis stwierdził, że gdyby zainstalowano przy hydroelektrowni „ścieżkę rybną ze śluzą”, to ryby, które wszak pamiętają drogi, po zmianach znalazłyby je. Strumień ryb jest najbardziej potrzebny troci wędrownej, łososiowi, Pojawienie się ich tu prawdopodobnie przyniosłoby korzyści również rybakom – łososie można było łowić w Niemnie koło Birsztan, w Merkinie - mówi doradca ministra.

A kiedy kajakiem, statkiem z Augustowa do Grodna, Druskiennik, Birsztonas?

Już na początku lat 90. ub. wieku władze ówczesnego województwa suwalskiego oraz grodzieńskiego czyniły wiele, aby uruchomić drogę wodną od Augustowa do Grodna i dalej do Druskiennik przynajmniej. Trzeba było na początek remontować śluzy, pogłębiać koryto rzeki, Kanału Augustowskiego. Graniczna śluza została po wojnie całkowicie zniszczona.

Dzięki „odwilży” w pewnym okresie w stosunkach polsko - białoruskich udało się wykonać wiele prac. Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej zainwestował do 2017 roku ponad 80 mln zł w prace remontowe i konserwacyjne na śluzach. Strona białoruska wydała jeszcze wcześniej ok. 20 mln dolarów na remonty i odbudowę po swojej stronie.

W 2016 roku udało się uruchomić spływy kajakowe Kanałem Augustowskim na stronę białoruską i z powrotem. Statki nie popłynęły.

Jesienią 2016 roku burmistrz Augustowa popłynął kajakiem na trasie Augustów - Grodno - Druskienniki. W Grodnie i Druskiennikach był witany przez mieszkańców i władze.

Gdy wprowadzono ruch bezwizowy na Kanale Augustowskim, turyści mogli przekraczać bez wiz polsko-białoruską granicę na Kanale. Pandemia, a teraz ostre stosunki polsko - białorusko - litewskie nie wróżą dobrze tej turystyce.

Jeszcze w 2016 roku Litwa i Białoruś miały zamiar otworzyć regularne rejsy statkiem po Niemnie. W przyszłości rzeką miano podróżować także do Polski.

Plany połączenia rzecznego były omawiane wiosną 2016 roku w Wilnie podczas spotkania litewsko-białoruskiej grupy roboczej do współpracy w dziedzinie transportu i tranzytu. Entuzjaści podróży wodnych wówczas już o mogli pojedynczo płynąć Niemnem z Litwy na Białoruś.

Na przeszkodzie nowym planom stanęła nie tylko polityka, ale i ... rzeka.

Możliwości rozwoju żeglugi na odcinku Niemna od granicy Białorusi do Birsztonas (litewskie uzdrowisko k. Preniai) zostały omówione w 2016 roku na spotkaniu przedstawicieli siedmiu samorządów Litwy - Olity i rejonu olickiego, Wareny, Łoździej, Druskiennik, Birsztanas i Prenai ze specjalistami Dyrekcji Wewnętrznych Dróg Wodnych.

W maju 2016 roku odbyła się techniczna podróż wodna, następnie zaś pierwsza próbna grupowa podróż po Niemnie z Grodna do Druskiennik. Podczas podróży technicznej została dokonana ocena stanu rzeki (ilość przeszkód, poziom wody itp.). Specjaliści zapewniali, że Niemen wyśmienicie nadaje się do spływów kajakowych, nie wiadomo jednak, czy mogą płynąć rzeką statki z głębokością zanurzenia 0,75 czy 1,2 metra.

Rzeczywiście, Niemen w okolicach Druskiennik jest już bardzo płytki. Napięte stosunki polityczne pewnie nie pozwolą w najbliższej przyszłości popłynąć Kanałem Augustowskim do Grodna, Druskiennik, Birsztonas i dalej do Kowna. Ale z Druskiennik do Kowna, a może jeszcze dalej, pewnie uda się, o ile Litwa zrealizuje ambitne plany udrożnienia rzeki.

 

WYG

Źródło i fot: Ministerstwo Transportu i Łączności RL; Dyrekcji Żeglugi Śródlądowej (VVKD)

 

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
07.21.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
Dodaj nowe ogoszenie