10.11.2015

Obława Augustowska. Wystawa w Raczkach, szczątki koło wsi Rygol

Aby dowiedzieć się czegoś więcej na temat Obławy Augustowskiej mieszkańcy Raczek nie muszą jechać do archiwum. Wystarczy, że wyjdą na spacer do parku. Do grudnia przed Urzędem Gminy można oglądać wystawę historyczną „Nowe zniewolenie. Obława Augustowska. Lipiec 1945”.

Na kilkunastu czarnych ściankach znajdują się fotografie osób, które zginęły podczas Obławy, mapy miejscowości, z których oddziały Smierszcz powywoziły w nieznane kobiety, mężczyzn i dzieci, skany niektórych dokumentów, odnalezionych do tej pory przez historyków IPN-u. Ustawienie ścian ma nawiązywać do konstrukcji stodoły, podobnej do tych, w których 12 – 28 lipca siedemdziesiąt lat temu enkawudziści przetrzymywali i torturowali mieszkańców Ziemi Augustowskiej, Sejneńszczyzny i Suwalszczyzny. Spośród  7 049 osób aresztowanych 5.115 zwolniono. Po około dwóch tysiącach osób zaginął ślad.

- W Obławie Augustowskiej zginęło dwóch mieszkańców Raczek - pracownik kolei – 22-letni Jan Domiński i Henryk Sienkiewicz, a także kilka osób z Janówki i Topiłówki – mówił podczas otwarcia wystawy Marcin Halicki z Gminnego Ośrodka Kultury w Raczkach.

Przez wiele lat pamięć o Obławie Augustowskiej była wypierana ze świadomości. Rodziny pomordowanych były nazywane „bandyckimi”, żyły w skrajnej biedzie.

W Raczkach pamięć ofiar uczczono minutą ciszy, symboliczne kwiaty i znicze pod pomnikiem złożyły władze gminy. Po wernisażu odbyła się projekcja filmu  Beaty Hyży-Czołpińskiej o poszukiwaniu ofiar obławy. Tym samym Raczki dołączyły do wielu innych miejscowości, szkół i instytucji, którym zależy, aby pamięci o obławie, nazywanej też Drugim Katyniem, przetrwała.

Świadomość społeczeństwa o tragicznych wydarzeniach lipca 1945 rośnie. Równolegle działają historycy. Dwa dni przed otwarciem wystawy w Raczkach Instytut Pamięci Narodowej w Białymstoku poinformował o odnalezieniu na terenie Puszczy Augustowskiej, we wsi Rygol ludzkich szczątków.

- W lesie przy drodze prowadzącej ze wsi Rygol w kierunku granicy z Republiką Białoruś przeprowadzono eksplorację miejsca oznaczonego zniszczonym, drewnianym krzyżem. Miejsce to zostało wskazane wcześniej przez leśników. Na bardzo niewielkiej głębokości stwierdzono w nim szczątki dwóch osób. Z pierwszych oględzin tych szczątków wynika, że jedna z osób, która została pochowana jako pierwsza, miała owinięty długi drut wokół lewej nogi, na wysokości kostki. Zarówno ta okoliczność, jak i układ szczątków pozwalają przypuszczać, że osoba ta została wciągnięta do jamy grobowej przy pomocy drutu. Druga osoba miała nogi owinięte kablem, a także uszkodzoną czaszkę – poinformował Tomasz Danilecki, asystent prasowy Oddziału IPN w Białymstoku.

- Odnalezione szczątki zostaną poddane szczegółowym oględzinom, zostanie też pobrany z nich materiał DNA, który następnie trafi do Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów w celu dokonania identyfikacji. Podjęte zostaną wszelkie czynności mające na celu wykazanie, czy odnalezione szczątki mają związek z Obławą Augustowską lub innymi zbrodniami – dodaje.

W trakcie prac poszukiwawczych prowadzonych w dniach 5 i 6 listopada przeszukano łącznie pięć miejsc wskazanych przez leśników oraz biegłego z zakresu kartografii, jednak wyniki poszukiwań w pozostałych czterech miejscach nie przyniosły efektów.

Bez współpracy ze strony rosyjskiej polscy śledczy wciąż będą się poruszać niejako po omacku.

- Kolejna dekada pokaże, czy w ogóle odkryjemy, gdzie są szczątki pomordowanych – dodaje M. Halicki.

 (just)

 

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
12.23.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
Dodaj nowe ogoszenie