Kilka dni temu nowy, warty 716 tys. zł, wóz strażacki wjechał do raczkowskiej remizy. Teraz trwa montowanie niezbędnej aparatury, bo samochód zakupiono bez wyposażenia. Strażacy systematycznie przygotowywali się do zakupu i kompletowali sprzęt w ramach innych projektów.
- Wyciągarka, nawigacja satelitarna oraz ledowy masz oświetleniowy. Do tego wbudowana automapa oraz terminal statusu, które pozwala na szybkie określenie naszej pozycji - wylicza Andrzej Czuper, komendant OSP Raczki. Ponadto pożarniczy MAN zaopatrzony jest w zbiornik wody o pojemności 5 tysięcy litrów i autopompę o wydajności 3500 litrów na minutę. - Nie mieliśmy okazji go sprawdzić, bo na szczęście nie było jeszcze żadnej akcji - mówi szef raczkowskich druhów.
Pojazd o napędzie 4x4 ma pod maską 340 koni mechanicznych. Spełnia jednak wymogi czystości spalin. - Gdy wracaliśmy nowym autem z fabryki w Kielcach, zatrzymaliśmy się na postoju. Zaczepił nas wtedy kierowca z ciężarówki i zapytał, czy nasz wóz jest na gaz, bo całkiem się nie dymi - żartuje Czuper.
To pierwszy tak duży zakup w OSP Raczki. Do tej pory, z aut strażackich, zakupiono tam tylko lekki samochód ratownictwa technicznego Lublin. Pozostałe pojazdy ochotnicy dostali od strażaków z suwalskiej komendy miejskiej. Nowy nabytek zakupiony został głównie z funduszy programu operacyjnego "Ryby 2007-2013". Całkowity jego koszt to 712,8 tys. zł. Do tej kwoty gmina Raczki dołożyła niecałe 107 tys. zł.
(mkapu)
[04.05.2014] Medale dla żywych, modlitwa za zmarłych strażaków [zdjęcia]
[04.05.2014] OSP walczą o młodych
[31.03.2014] Mimo traumy, wciąż są gotowi, aby pomagać
[20.02.2014] Na sygnale co osiem godzin
[14.02.2014] Strażackie „diablo" zawitało do suwalskiej komendy
[31.12.2013] Ogień w Becejłach [zdjęcia]
[08.12.2013] Pożar na Buczka [zdjęcia]