Jedni pielgrzymują do Santiago de Compostela, inni na Jasną Górę czy też na Grabarkę. Suwalczanie mają również własne pątnicze „ścieżki”, które wiodą do Ostrej Bramy, ale też Żylin i Kaletnika. W sobotę, ponad 200 osób wzięło udział w VII Pieszej Pielgrzymce Suwałki – Kaletnik i uczestniczyło w uroczystościach odpustowe ku czci Matki Bożej Pocieszenia. Jest to jeden z dwóch (pierwszy w Zielone Świątki) dorocznych odpustów w tej parafii.
- Kościół w Kaletniku w sensie lokalnym uważa się za miejsce święte. Nie zostało to udokumentowane, ale wiadomo powszechnie, że wysłuchiwane są tam modlitwy wznoszone do Boga. Dotyczy to zwłaszcza uzdrowień, pomyślnego przebiegu leczenia i postępów w zdobywaniu mądrości i wiedzy. Parafia ta jest pod wezwaniem Ducha Świętego. Można zatem uzyskać błogosławieństwo Ducha Świętego - powiedziała Pani Grażyna, mieszkanka wsi.
Niewątpliwie te powody oraz wiele prywatnych intencji skłoniły ponad 200 pątników z Suwałk, którzy po przejściu niemal 20 kilometrów już w Kaletniku razem z mieszkańcami wsi i wiernymi z tej parafii, uczestniczyli w odpustowej sumie i procesji.
- Brałem udział we wszystkich pielgrzymkach i muszę przyznać, że bardzo podoba mi się atmosfera jaka tu panuje. W tym roku zabrałem ze sobą żonę, trójkę dzieci i moją mamę, a jak widać po minach - mimo iż są bardzo zmęczeni - to dla nich jest to ogromne duchowe przeżycie. Jest to też świetny sposób na spędzenie wolnego czasu z rodziną. Jestem pewny, że przyczyni się to do umocnienia więzi w naszej rodzinie – puentuje z uśmiechem na ustach pan Grzegorz, uczestnik Pielgrzymki.
Tekst i fot. Aleksandra Bieryło