Prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie miała 31-letnia, która opiekowała się dwójką kąpiących się w Czarnej Hańczy dzieci. Badanie jej 36-letniego męża, który dojechał nad rzekę rowerem, wykazało ponad trzy promile. Za swoje postępowanie nieodpowiedzialni rodzice odpowiedzą przed sądem.
Patrol sejneńskiej policji w trakcie wykonywania czynności służbowych uzyskał informację, że dwoje małych dzieci przebywa na rzeką Czarna Hańcza pod opieką nietrzeźwych rodziców. Policjanci natychmiast udali się we wskazane miejsce.
- Tam zastali 31–letnią mieszkankę Gib oraz dwoje dzieci w wieku pięciu i trzech lat, kąpiących się w rzece. Po chwili nad rzekę przyjechał rowerem również 36 – letni ojciec. Badanie alkometrem wykazało, że kobieta miała prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie, natomiast mężczyzna ponad trzy promile – informuje Ewa Bednarska z sejneńskiej policji.
Z uwagi na stan nietrzeźwości obu rodziców, dzieci zostały przekazane pod opiekę osobie godnej zaufania. Nieodpowiedzialna matka usłyszała zarzut dopuszczenia do przebywania małoletnich w okolicznościach zagrażających ich zdrowiu, natomiast mężczyzna zarzut jazdy rowerem w stanie nietrzeźwości. Ponadto policjanci skierowali do sądu rodzinnego wniosek o skontrolowanie wykonywania władzy rodzicielskiej.