Przez najbliższy rok podróż pociągiem do Białegostoku będzie dłuższa i uciążliwa. Od września na 31 kilometrowym odcinku linii kolejowej Sadowne - Tłuszcz prowadzone mają być prace inwestycyjne. Tym samym na okres jednego roku z eksploatacji wyłączona zostanie linia kolejowa między Białymstokiem a Warszawą.
- Planowane zamknięcie na długi czas tej linii kolejowej jest działaniem nieodpowiedzialnym i całkowicie pozbawionym wyobraźni. Przyniesie trudne do oszacowania straty społeczne i gospodarcze - przestrzega poseł Jarosław Zieliński.
Polityk Prawa i Sprawiedliwości zwrócił się w tej sprawie do minister Elżbiety Bieńkowskiej i sejmowej komisji infrastruktury.
- Biorąc pod uwagę powszechne opóźnienia w realizacji wielu prowadzonych inwestycji, pewnie jeszcze dłużej, nie będzie możliwa komunikacja kolejowa pomiędzy województwem podlaskim a stolicą kraju - ironizuje Zieliński.
PKP Polskie Linie Kolejowe, aby uratować sytuację wytyczyła objazd okrężną drogą przez Siedlce. To rozwiązanie nie jest jednak idealne.
- Oznaczało to znaczne wydłużenie trasy i czasu dojazdu - zauważa suwalski poseł.
Ponadto problemem jest tam zły stan torowiska. Wszystkie te czynniki wpłynąć mają na ograniczenie prędkości pociągów oraz zmniejszenie ilości przewożonych pasażerów.
Polityk Prawa i Sprawiedliwości zaproponował więc inne rozwiązanie. Jest nią objazd przez Ostrołękę.
- Jest znacznie krótsza i siłą rzeczy komunikacyjnie korzystniejsza - zachwala alternatywną trasę. Podkreśla też, że taki objazd jest korzystny również dla gmin położonych wzdłuż tej linii kolejowej. One też od dawna zabiegają, aby powyższe połączenie zostało przywrócone.
(mkapu)
fot. Kolej w obiektywie