Mieszkaniec powiatu mrągowskiego zaginął w niedzielę podczas amatorskiego maratonu kolarskiego „Gwiazda Północy”.
W niedzielę w okolicach Gołdapi odbywał się maraton MTB „Gwiazda Północy” . Mogli wziąć w nim udział zawodowi kolarze, jak też miłośnicy rowerów, nawet całe rodziny. Trasa maratonu wiodła przez malownicze tereny północnych obrzeży Polski – Puszczę Romincką, Piękną Górę, granicę z Obwodem Kaliningradzkim. Podczas niedzielnego etapu maratonu zaginął jeden z kolarzy – 37 –letni Marcin Młynarczyk, mieszkaniec powiatu mrągowskiego. Mężczyzna zgubił się na trzydziestym kilometrze trasy.
Ostatni raz widziano go między godziną 13.00 a 14.00 między Zatykami a Kozakami. Potem ślad po nim zaginął. Kolarz nie dojechał do mety, ani nie wrócił do domu. Policja wszczęła poszukiwania.
Od momentu przyjęcia zgłoszenia kilkudziesięciu policjantów na quadach, rowerach i pieszo przeszukiwało lasy, pola i zarośla. Pomagali im funkcjonariusze straży granicznej z Dubeninek i Gołdapi oraz rodzina, znajomi zaginionego i inni kolarze.
- Do działań wykorzystano tez sprzet specjalistyczny: drona i kamery termowizyjne, a także psy tropiące – informuje sierżant Anna Barszczewska, oficer prasowy policji w Gołdapi.
Niestety, finał poszukiwań okazał się tragiczny. W poniedziałek przed południem funkcjonariusze znaleźli ciało mężczyzny. Znajdowało się kilkadziesiąt metrów poza wyznaczoną trasą maratonu.
Na miejscu odnalezienia zwłok pracowali policjanci pod nadzorem prokuratora. Trwają czynności procesowe. Przyczyna śmierci 37-letniego kolarza będzie znana po sekcji zwłok.
(just)