Policyjni wodniacy, wspólnie z ratownikami suwalskiego WOPR od wielu lat zapewniają bezpieczeństwo nad akwenami Suwalszczyzny. Wspierają ich strażacy.
Niedzielna aura sprawiła, że interweniowali dwanaście razy.
W niedzielę przed 13.00 dyżurny suwalskiej jednostki Policji został powiadomiony o żaglówce, która wywróciła się na wysokości półwyspu Łysocha. Informacja natychmiast została przekazana policyjnym wodniakom, którzy ruszyli z pomocą. Mundurowi skontaktowali się z ratownikami suwalskiego WOPR-u. Na miejscu policjanci zauważyli przewróconą omegę. Znajdowała się około 100 metrów od brzegu. W odległości kilkudziesięciu metrów od łodzi dryfowały dwa kapoki. Było w nich dwóch mężczyzn, którzy - jak się okazało - byli wyczerpani i nie mieli już siły płynąć. Policjanci podjęli żeglarzy z wody na pokład łodzi, a wspólnie z ratownikami suwalskiego WOPR-u i strażakami postawili łódź, wylali z niej wodę i odholowali bezpiecznie do brzegu. W rozmowie z 72 i 80- latkiem mundurowi ustalili, że mimo, iż jeden z nich jest kapitanem żeglugi morskiej, warunki panujące na wodzie pokonały jego umiejętności żeglarskie i doszło do wywrotki.
Z chwili na chwilę warunki pogodowe na Wigrach pogarszały się i mundurowi mieli „pełne ręce roboty”. Interweniowali jeszcze 11 razy.
Przed 15.00 policyjni wodniacy otrzymali sygnał, że w okolicy Bryzgla łódka utknęła w trzcinach, nabiera wody, a na pokładzie są ludzie. Policjanci zauważyli w trzcinach wystawione w górę wiosło, na którym była zaczepiona bojka ratownicza. Natychmiast tam podpłynęli. W rozmowie ze znajdującymi się w łodzi kobietą i mężczyzną ustalili, że zaskoczył ich silny wiatr, a wysoka fala wlewała się im do środka. Turyści bezpiecznie trafili na policyjną motorówkę, a ich łódka została odholowana na brzeg.
Kilka minut po 15.00 policjanci zostali powiadomieni, że w rejonie Gawrych Rudy załoga omegi nie jest w stanie wrócić do miejsca cumowania. Kiedy dopłynęli na miejsce, ratownicy suwalskiego WOPR-u zacumowali już żaglówkę do swojej łodzi. Policjanci zabrali dwóch członków załogi do siebie. Wracając z turystami do Bryzgla, mundurowi zauważyli kolejnych turystów wzywających pomocy. Tym razem łódź kabinowa utknęła w trzcinach. Funkcjonariusze przycumowali jacht do łodzi i bezpiecznie odholowali ją na brzeg.
Mundurowi pomagali wczoraj także innymi turystom, których łodzie utknęły w trzcinach oraz żeglarzom, którym wysoka fala i porywisty wiatr uniemożliwiły samodzielne przypłynięcie do brzegu.
Wszyscy turyści dzieląc się swoimi wrażeniami przyznali, że mimo doświadczenia w żeglowaniu zaskoczyły ich warunki pogodowe.
Policjanci apelują o rozwagę podczas wypoczynku nad wodą i sprawdzanie prognozy pogody przed wypłynięciem.
Źródło: KMP w Suwałkach