Straty oszacowano na 60 tys. złotych.
Pożar w murowanej oborze w Wólce, w gminie Filipów wybuchł około 3.30 nad ranem. Zapaliło się siano gromadzone na poddaszu obory.
Na miejsce przyjechali strażacy ochotnicy, którzy wyprowadzili z budynku zwierzęta. Uratowano 16 sztuk trzody chlewnej oraz krowę i cielę. Strażacy wynieśli również młynek do paszy oraz urządzenia rolnicze. Spłonęło 15 ton siana i słomy.
- W gaszeniu pożaru uczestniczyło dziesięć zastępów straży pożarnej: strażacy-ochotnicy z Filipowa, Zusna, Bakałarzewa, Motul, dwie jednostki OSP z Przerośli, dwie z Suwałk, plus suwalscy ratownicy – mówi dyżurny suwalskiej straży pożarnej.
Wodę strażacy czerpali z pobliskiego stawu oraz oddalonego o kilometr jeziora.
- Murowany budynek obory, o powierzchni prawie 120 metrów kwadratowych uległ zniszczeniu. Słoma i siano w nim zgromadzone spłonęły doszczętnie. Udało się zapobiec przeniesieniu ognia na inne budynki gospodarcze. Straty oszacowano na 60 tys. złotych, zaś uratowane mienie na 200 tys. złotych – relacjonuje dyżurny.
- Przypuszczalną przyczyną pożary był tak zwany „samozapłon”. Wilgotne siano, które przywieziono kilka dni temu zaczęło się palić w wyniku fermentacji – tłumaczy.