Mężczyznę, który ukradł skarbonkę z kościoła w Puńsku, zatrzymali sejneńscy policjanci. 39-latek dwukrotnie odwiedził kościół, by wynieść z niego skarbonkę na datki. Pieniędzy w środku nie było dużo, ale mężczyźnie i tak grozi wysoka kara.
39-letni mieszkaniec Puńska ukradł z kościoła skarbonkę na datki. Zaniósł ją za kościół i tam próbował rozbić kamieniem. Plany pokrzyżowała mu spacerująca kobieta, która rozpoznawszy skarbonkę, kazała ją natychmiast odnieść do kościoła.
Mężczyzna obiecał, że zwróci łup, prosił, by kobieta nie zgłaszała tego faktu na policję. Jednak pokusa okazała się silniejsza, bo kilka dni później, tuż po odpuście parafialnym, 39-latek ponownie przyszedł do kościoła. Zabrał skarbonkę ale tym razem poszedł z nią nad pobliskie jezioro. Tam rzucał nią o bruk, gdyż nie mógł sobie poradzić z jej otwarciem. Gdy drewniana skrzynka się rozpadła, w środoku znalazł kamień, 1 euro i 3 złote. 39-latek pieniądze zabrał, a skarbonkę ukrył pod kładką przy jeziorze. Kwota, którą ukradł nie była duża, ale mężczyźnie i tak grozi wysoka kara.
Mieszkaniec Puńska usłyszał bowiem zarzut kradzieży z włamaniem, za co grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Źródło: KPP w Sejnach