Już po raz jedenasty na plaży nad Rospudą w Raczkach odbyła się Palinocka. Nie zabrakło puszczania wianków i obrzędu ognia. Były też tradycyjne pieśni w wyjątkowym wykonaniu - Suwalskiego Chóru Kameralnego VIVA MUSICA pod dyrekcją Grzegorza Bogdana oraz Nieformalnej Grupy Śpiewaczej Anny Szafranowskiej.
Najpierw na cymbałach wileńskich zagrał Paweł Grupkajtys z zespołu „Chłopcy z Nowoszyszek”.
- Na cymbałach zacząłem grać właściwie przez przypadek. Pewnego razu odnosiłem do Domu Kultury w Nowej Wsi Ełckiej kasety wideo, które wypożyczył mój starszy brat. Spotkałem tam swojego późniejszego mistrza – Wacława Kułakowskiego. On pokazał mi cymbały i zaraził miłością do tego instrumentu. Na cymbałach wileńskich gram już dwadzieścia jeden lat – opowiada Grupkajtys.
W Stradunach i Nowej Wsi Ełckiej Wacław Kułakowski prowadził szkółki gry na cymbałach. Wychował ponad trzydziestu cymbalistów. Dużo osób gra na cymbałach na południu Polski, w rejonie Rzeszowa.
- Schemat cymbałów jest bardzo prosty, diatoniczny jak w fortepianie – są tony i półtony. Tylko, że nie ma klawiszy, a dwie pałeczki – pokazuje Grupkajtys.
„Chłopcy z Nowoszyszek” - zespół, który tworzą Piotr Fiedorowicz, Paweł Grupkajtys, Adrian Żukowski, Paweł Luto, Julita Charotyniuk oraz Marta Urban-Burdalska, wykonują tradycyjne pieśni, głównie Suwalszczyzny. Wiele nauczyli się od Franciszka Racisa – ludowego muzykanta z Jasionowa.
Pogoda w odróżnieniu od ubiegłorocznej Palinocki dopisała. Pogodny nastrój podsyciły jeszcze słoneczne rytmy reggae ełckiego zespołu Freakin Rudeboys, znanego suwalczanom chociażby z tegorocznych Juwenaliów. Po 22.00 muzyczną pałeczkę przejął Szymon Kozicz.
(just)