Norwesko-polska grupa muzealników odwiedzi we wtorek Raczki, Augustów i Sejny. Badacze szukać będą śladów, pamiątek i wspomnień z żydowskiej przeszłości tych miejscowości. Okazuje się bowiem, że wielu skandynawskich żydów swoje korzenie ma właśnie na Suwalszczyźnie.
- Mało kto wie, ale przodkowie jednego z obecnych szwedzkich ministrów pochodzą właśnie z Raczek - mówi Krzysztof Bielawski z Muzeum Historii Polskich Żydów.
To ,iędzy innymi ta informacja stała się pretekstem do wizyty jaką w Raczkach założą pracownicy Muzeum Historii Żydów Polskich z Warszawy oraz norweskiego Jødisk Museum z Oslo. Oprócz Raczek odwiedzą też Sejny i Augustów. W późniejszym terminie zaplanowany jest również przyjazd do Wiżajn.
- W naszym muzeum realizujemy projekt w którym badamy żydowską emigrację do krajów Skandynawii - wyjaśnia Bielawski.
Sto lat temu Żydzi stanowili 80 proc. mieszkańców Raczek. Na przełomie XIX i XX wieku wielu z nich wyruszyła na emigrację. Część z nich wyjechała właśnie do Norwegii. Badacze z Jødisk Museum trafili na ślad kilku z nich. W tym między innymi Abrahama Ratzkowskiego, który wyjechał w 1870 roku i osiedlił w Bergen oraz rodzinę Dworskich, którzy przenieśli się do Trondheim.
Udokumentowano również los zegarmistrza Mikaela Savosnicka, który w 1854 roku urodził się w Raczkach, W 1875 roku poślubił on Beile Klein pochodzącą z okolic Suwałk. Jako miejsce emigracji wybrali najpierw Szwecję, a dopiero w 1890 roku Norwegię. Małżeństwo miało siedmioro dzieci. Jeden z synów Mikaela, Ernst również został zegarmistrzem. W czasie wojny został deportowany i zabity. Jego syn, a wnuk emigranta z Raczek, również trafił do obozu, ale udało mu się przeżyć.
Ta historia pokazuje, że mimo ucieczki z Polski, również w Norwegii Żydzi stali się ofiarami antysemityzmu.
- W czasie drugiej wojny światowej wielu norweskich Żydów, a wśród nich emigrantów z Polski i ich potomków, zostało zamordowanych w Auschwitz-Birkenau - podkreśla Bielawski.
Historycy i pracownicy muzeów Raczki odwiedzą 16 września. W planie ich wizyty znajdzie się izba regionalna, cmentarz żydowski oraz miejsce gdzie znajdowała się synagoga. Polsko-norweska grupa badawcza zobaczy również budynek młyna, pozostałości elektrowni w Małych Raczkach oraz budynek Gminnego Ośrodka Kultury. Przejdą się uliczkami zamieszkiwanymi kiedyś przez społeczność żydowską.
Będzie to również okazja do zebrania wspomnień Raczkowiaków, którzy pamiętają jak przed wojną wyglądało życie w ich miejscowości.
- Bardzo prosimy mieszkańców Raczek o udostępnienie do tego czasu materiałów, zdjęć oraz opowieści o raczkowskich Żydach - apeluje Marcin Halicki z Gminnego Ośrodka Kultury w Raczkach.
Z podobną prośbą wystąpił również Krzysztof Bielawski.
- Byłoby cudownie, gdy mieszkańcy Raczek zaprezentowali nam tego dnia swoje pamiątki. Uwiecznilibyśmy je na zdjęciach i wykorzystali w naszym muzeum - mówi pracownik Muzeum Historii Żydów Polskich.
Zachęca też do odwiedzenia Wirtualnego Sztetla w internecie. Dokumentowana jest tam żydowska historia małych miasteczek takich jak Raczki, Sejny i Bakałarzewo. Materiały pozyskane podczas wizyty nad Rospudą już wkrótce będą tam dostępne.
(mkapu)