Wywłaszczeni pod Obwodnicę Augustowa zmagają się nie tylko z rzeczoznawcą i przygotowanymi przez niego wycenami. Uważają, że w protestów policja próbuje ich zastraszyć i odwieść od podobnych działań. Mimo że pikiety są zgodne z prawem, to ich uczestnicy są nagrywani, a ich dane spisywane.
- Frekwencja na blokadzie byÅ‚a trochÄ™ mniejsza, bo po przedniej byliÅ›my zastraszani - tak o wczorajszym proteÅ›cie opowiada Jolanta Harasim z komitetu zrzeszajÄ…cego rolników wywÅ‚aszczonych pod ObwodnicÄ™ Augustowa. - RozjeżdżajÄ…cych siÄ™ po pikiecie rolników, w różnych miejscach kontrolowaÅ‚a i spisywaÅ‚a policja - relacjonuje kobieta. Ponadto w czasie blokady mundurowi filmowali zebrane tam osoby.
Zdaniem Harasim mogÅ‚o to wpÅ‚ynąć na zaangażowanie w protest. Dlatego też wczorajszÄ… pikieta różniÅ‚a siÄ™ od ubiegÅ‚otygodniowej. Rolnicy nie zablokowali caÅ‚kowicie ruchu, a jedynie go spowolnili. - ChodziliÅ›my od przejÅ›cia do przejÅ›cia tak, aby zwolnić ruch, ale żeby samochody mogÅ‚y przejechać - opowiada przewodniczÄ…ca komitetu.
ProtestujÄ…cy podkreÅ›lajÄ…, że choć w ubiegÅ‚ym tygodniu blokada byÅ‚a zorganizowana zgodnie z prawem, to jej organizator miaÅ‚ „problemy z policjÄ…". - Przeciwko przewodniczÄ…cemu zgromadzenia prowadzimy postÄ™powanie wyjaÅ›niajÄ…ce - informuje podkomisarz PaweÅ‚ Jakubiak z augustowskiej policji. Z informacji pozyskanych przez rolników, dziaÅ‚ania te nie pociÄ…gnÄ… jednak za sobÄ… skutków prawnych.
(mkapu)
Czytaj też:
[03.03.2014] Wywłaszczeni wciąż walczą
[24.02.2014] Wywłaszczeni rolnicy rozpoczęli serię blokad
[24.02.2014] Rolnicy zablokujÄ… tiry po Augustowem
[07.11.2013] Bezsilność rolników [wideo]