Pijani kierowcy potrafią wykazać się niezwykłą inwencją, jeśli chodzi o ratowanie się z opresji.
W sobotę po 14.00 policjanci z komendy w Olecku otrzymali telefon, że na trasie Olecko – Gąski w rowie leży rozbity samochód. W środku nie było kierowcy.
Świadkowie zeznali, że widzieli, jak kierowca poloneza poruszał się tzw. „wężykiem”, następnie stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do rowu. Mieszkaniec gminy Olecko miał kłopot z opuszczeniem samochodu, w końcu zdecydował się na wybicie przedniej szyby. Wydostał się na zewnątrz i uciekł w pole. Został zatrzymany po drodze do Kukowa. Trzydziestosiedmioletni Grzegorz M. miał 2,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Został zatrzymany do wytrzeźwienia. Za jazdę po pijanemu odpowie przed sądem.
Natomiast w niedzielę policjanci z Olecka zatrzymali w Wężowie pijanego kierowcę ciągnika – 51-letni Józef K. miał 2,6 promila w wydychanym powietrzu, oraz Jerzego R., który miał prawie 2,7 promila i poruszał się samochodem osobowym marki suzuki w miejscowości Sokółki. Obaj zatrzymani pochodzą z gminy Kowale Oleckie.