Sejneński szpital bez oddziałów pediatrii oraz położniczo–ginekologicznego. Zatrudnią lekarzy

Dyrektor SP ZOZ w Sejnach informuje, iż Decyzją Wojewody z 28 marca 2024 roku czasowo zawieszono udzielanie świadczeń zdrowotnych na Pododdziale Położniczo-Ginekologicznym z wydzielonymi łóżkami noworodkowymi i Pododdziale Dziecięcym.

Zawieszenie pododdziałów Szpitala Powiatowego w Sejnach obowiązuje od kwietnia 2024 r., a powodem jest brak lekarza pediatry.

- W momencie zatrudnienia lekarza pediatry niezwłocznie wznawiamy pracę powyższych Pododdziałów. Zawieszenie działalności Pododdziałów nie ma wpływu na pracę Poradni „K”, która przyjmuje pacjentki od poniedziałku do piątku. Jednocześnie zwracamy się z prośbą do Wszystkich osób, które posiadają kontakty do lekarzy pediatrów, o ich przekazanie pod numer tel. 502-620-609, 875-172-314 lub sekeretariat@szpital.sejny.pl – informuje dyrektor.

Poszukiwanie lekarzy specjalistów trwało kilka miesięcy. Niestety, bez rezultatu. Dyrekcja szpitala proponowała umowę o pracę lub umowę cywilno-prawną, a także mieszkanie służbowe.

O problemach ze znalezieniem lekarzy dyrektor szpitala Waldemar Kwaterski informował niedawno radnych podczas sesji Rady Powiatu. Mówił o tym także w trakcie sesji Rady Gminy w Puńsku.

- Jest potężne zagrożenie funkcjonowania oddziału dziecięcego, a także ginekologiczno-położniczego. Przez ostatnie trzy miesiące nie udało się namówić do pracy żadnego lekarza pediatry ani z okolicznych szpitali czy POZ-ów, ani z Białegostoku. Tylko w samym Białymstoku rozmawiałem z jedenastoma lekarzami pediatrii - informował dyrektor.

Poszukiwania lekarzy trwają. Z jakim skutkiem, trudno przewidzieć. Ich niedostatek odczuwalny jest w całym kraju, w tym i w naszym regionie Z opublikowanego w styczniu 2024 roku raportu Wojewódzkiego Urząd Pracy wynika, że, o ile w większych miastach - większych problemów z kadrą nie ma - o tyle placówki w mniejszych miastach muszą walczyć o każdego nowego lekarza.

W Podlaskim brakuje internistów, chirurgów, fizjoterapeutów czy farmaceutów. Wojewódzki Urząd Pracy opublikował raport o sytuacji zawodów medycznych w regionie. I o ile w większych miastach - większych problemów z kadrą nie ma - o tyle placówki w mniejszych miastach muszą walczyć o każdego nowego lekarza.

Z problemami kadrowymi borykają się m.in. szpitale w Mońkach, Bielsku Podlaskim, które co i raz zmuszane są do zamykania niektórych oddziałów.

Z kolei pod koniec stycznia 2024 roku bankier.pl pisał m.in.:- Polska ochrona zdrowia choruje na brak lekarzy, a obecni nierzadko są w wieku emerytalnym. Deficyt kadr medycznych jest w Polsce problemem od lat. W tej chwili niedobory widać zwłaszcza wśród specjalistów kluczowych dla funkcjonowania systemu ochrony zdrowia - internistów, pediatrów i ginekologów-położników. Spada też popularność specjalizacji takich jak geriatria czy chirurgia ogólna, co w najbliższych latach może skutkować koniecznością zamykania takich oddziałów szpitalnych. Na dodatek kadra lekarska w Polsce sukcesywnie się starzeje - lekarze w wieku emerytalnym są w tej chwili istotnym wsparciem systemu.

Natomiast w raporcie „World Index of Healthcare Innovation 2023” - opracowanym przez działającą na rzecz równości szans organizację Foundation for Research on Equal Opportunity - Polska znalazła się na ostatnim, 32. miejscu (spadając z 31. w 2021 roku i 30. w 2020 roku). Autorzy rankingu zwrócili uwagę m.in. na fakt, że Polska ma najniższą spośród przeanalizowanych państw liczbę lekarzy i pielęgniarek podstawowej opieki zdrowotnej.

Z ekspertyzy przygotowanej przez ekspertów PAN wynika też, że do zaostrzenia problemu związanego z niedoborem kadr medycznych w Polsce przyczyniła się emigracja. Naczelna Izba Lekarska - na podstawie wydawanych dla lekarzy zaświadczeń - szacuje, że za granicą pracuje ok. 15 tys. polskich lekarzy.

WYG

Fot. SP ZOZ Sejny