Szóste urodziny świętowała Lokalna Grupa Rybacka Pojezierze Suwalsko-Augustowskie. W czasie piątego z rzędu Święta Siei nie zabrakło ryb z okolicznych jezior, ale też rękodzieła i domowych smakołyków.
- Jest sieja, jest sielawa i jest wÄ™gorz. Wiem to, bo próbowaÅ‚em ich na wielu stanowiskach. Jest też Å›wietna zupa rybna – opowiada Cezary CieÅ›lukowski, prezes Lokalnej Grupy Rybackiej.
Na straganach dostać można nie tylko rybÄ™. Jest swojska kieÅ‚basa, sery, miód i domowe konfitury. Wystawcy oferujÄ… chleb ze smalcem, wekowane podgrzybki, wiÅ›nie z pieprzem i jarzÄ™binÄ™ z żubrówkÄ…. Dużo jest też wÅ‚asnych wyrobów. SÄ… rÄ™cznie robione szkatuÅ‚ki, szmaciane lalki i figurki z wosku.
- ProszÄ™ zobaczyć jaka piÄ™kna sowa - starsza kobieta dumnie prezentuje witraż, który sama wykonaÅ‚a.
CieÅ›lukowski zapewnia, że wystawców jest wiÄ™cej niż w latach ubiegÅ‚ych, a obecni siÄ™ wszyscy ci, których nie mogÅ‚o zabraknąć. W trakcie prowadzone sÄ… też zabawy dla dzieci i rodziców, a wszystko koÅ„czy wieczorek taneczny przy muzyce na żywo.
Piąte Święto Siei, obchodzone tradycyjnie w sąsiedztwie pokamedulskiego klasztoru na Wigrach, symbolicznie kończy mijającą perspektywę budżetową. Kolejna będzie dla lokalnych grup rybackich znacznie uboższa. W najbliższych latach pieniędzy będzie mniej, a większa pula trafi do lokalnych grup działania. Prezes LGR zapewnia jednak, że dzięki doświadczeniu środki dalej pozyskiwane, a grupa będzie się rozwijać
- Wkrótce doÅ‚Ä…czy do nas Rutka-Tartak i Sejny. TrwajÄ… rozmowy z BakaÅ‚arzewem – mówi CieÅ›lukowski.
(mkapu)