Wędzona sielawa i rybny tort - te dwie potrawy (palce lizać) serwowane przez Lokalną Grupę Rybacką i ekipę zapowiadanego, ale nieobecnego w Wigrach Marcina Budynka były kulinarnymi hitami sobotniego Święta Siei i jubileuszu 5-lecia działalności Lokalnej Grupy Rybackiej. Szkoda tylko, że zabrakło znanej z legendy wigierskiej siei, tej świeżej i tej wędzonej.
Wędzona sielawa i rybny tort - te dwie potrawy (palce lizać) serwowane przez Lokalną Grupę Rybacką i ekipę zapowiadanego, ale nieobecnego w Wigrach Marcina Budynka były kulinarnymi hitami sobotniego Święta Siei i jubileuszu 5-lecia działalności Lokalnej Grupy Rybackiej. Szkoda tylko, że zabrakło znanej z legendy wigierskiej siei tej świeżej i tej wędzonej.
Ale to drobiazg w zestawieniu z tym, czym uraczyli gości organizatorzy święta. Dopisała pogoda, nie zawiedli goście, wśród których znaleźli się m.in. poseł Bożena Kamińska, prezydent Suwałk Czesław Renkiewicz z małżonką, nie zawiedli też wystawcy. Szkoda tylko, że zawodowe obowiązki zatrzymały we Francji zapowiadanego Marcina Budynka, szefa kuchni i dyrektora gastronomii w hotelu Warszawa w Augustowie, założyciela Akademii Kulinarnej Marcina Budynka. Mistrz nauki pobierał m.in. u Dominique'a Pootie - byłego szefa kuchni Francois'a Mitteranda, we Francuskiej Szkole Gastronomicznej w Compiegne pod Paryżem, a także w kuchniach renomowanych lokali m.in. w Hiszpani, Włoszech, Francji, Anglii, Chile i RPA.
- Sielawa jest znakomita, ale ja czekam na tort rybny, czyli coś, czego w życiu nie jadłem. Wyobrażam sobie, że nie będzie słodki, ale smak wigierskiej ryby, bo inna w tym torcie byłaby bluźnierstwem, wzbogacą jakieś nieznane dodatki, może z kuchni południowo europejskiej, a może afrykańskiej. Na spotkanie z tym tortem czekam tak jak na pierwszą randkę ... – mówił nam jeden ze znanych suwalczan, który nazwisko zastrzegł do wiadomości redakcji (a to dlatego, że o kawałek rybnego tortu gotów jestem stoczyć prawdziwą bitwę, nawet używając pięści - uzasadniał).
Bitwy toczyć nie musiał, bo tortu starczyło dla wszystkich chętnych. Szkoda tylko, o czym wspomnieliśmy na początku, że tylko w jednym stoisku oferowano do sprzedaży wędzone ryby. W innych były nie mające nic wspólnego z Wigrami i wigierską sieją krupnioki, kaszanka kiełbaski.
Może za rok będzie też wędzona sieja...