Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 31 757 przypadkach zakażenia koronawirusem. To o ponad 5,3 tys. więcej niż w ubiegłą sobotę, ale też trzeci dzień z rzędu z liczbą przekraczającą 30 tysięcy. Zmarło 448 osób.
Najwięcej nowych dziennych przypadków zarejestrowano na Mazowszu – 5 205 i Śląsku – 5 044, a najmniej w woj. podlaskim – 559.
W Suwałkach przybyło 27 zakażonych ( 1 osoba zmarła), a w powiecie suwalskim 5 zakażonych (1 osoba zmarła).
W powiecie augustowskim odnotowano 30 zakażonych, w sejneńskim 6 zakażonych, a w grajewskim 22.
Najwięcej - 214 zakażonych przybyło w Białymstoku, gdzie zmarło 6 osób, w powiecie bialostockim mamy 87 nowych zakażonych.
W Łomży odnotowano 32 zakażonych ( 3 osoby zmarły), w powiecie łomżyńskim 19 zakażonych (2 osoby zmarły).
W Polsce liczba zakażonych od początku pandemii wynosi 2 221 725. Zmarło 51 753 osób, wyzdrowiało 1 775 068.
- Ta III fala zakażeń przewyższy II falę - mówił dzisiaj na konferencji prasowej Adam Niedzielski, minister zdrowia. - Dziś na zespole zarządzania kryzysowego dokonaliśmy analizy wzrostów zakażeń we wszystkich regionach. Najgorzej jest na Śląsku. Rozważamy transport pacjentów do innych regionów. Zarówno karetkami, jak i śmigłowcami i samolotami. Przygotowany jest na to specjalny plan - mówił.
Minister zdrowia, premier Mateusz Morawiecki oraz wiceminister spraw wewnętrznych Paweł Szefernaker uczestniczyli w sobotę w zdalnym spotkaniu z wojewodami.
Wojewodowie podczas wideokonferencji przedstawili raporty dotyczące sytuacji epidemicznej w każdym województwie, ze szczególnym uwzględnieniem zabezpieczenia właściwiej opieki medycznej.
- W Podlaskiem sytuacja jest trudna, ale staramy się ją stabilizować. Obłożenie łóżek covidowych mamy na poziomie niecałych 60 proc., trochę większa jest zajętość respiratorów - mówił później podczas briefingu prasowego wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski.
Od soboty, 27.03 działa drugi szpital tymczasowy w województwie podlaskim - przy ul. Wołodyjowskiego w Białymstoku, w budynku hali sportowej UMB. Placówką patronacką jest Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Białymstoku. Do szpitala trafiła już pierwsza pacjentka, która wymaga terapii tlenowej. Przy ul. Wołodyjowskiego uruchomiono pierwszy moduł - 60 miejsc, w tym 4 respiratorowe.
- Pierwszy szpital tymczasowy w Białymstoku działa od 10 grudnia. Szpitale tymczasowe wzmacniają system opieki zdrowotnej, dzięki temu nie musieliśmy przekształcać szpitali powiatowych w całości w covidowe. Przyczyniają się do tego, że możemy utrzymywać w tym trudnym czasie dostęp do świadczeń medycznych również dla pacjentów, którzy nie są zakażeni - mówił podczas sobotniego briefingu prasowego wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski.
Zgodnie z przesyłanymi przez szpitale raportami, w województwie podlaskim na wszystkich poziomach zabezpieczenia (I poziom – dla pacjentów z podejrzeniem zakażenia, II poziom – dla pacjentów z potwierdzonym zakażeniem, III poziom – szpital MSWiA w Białymstoku, szpitale tymczasowe) są wolne miejsca dla pacjentów z COVID-19. Obecnie przygotowane są 1503 łóżka dla pacjentów z koronawirusem, w tym 131 miejsc respiratorowych, z czego zajęte są 884 łóżka, w tym 90 respiratorowych.
Od soboty obostrzenia na dwa tygodnie, dojdą kolejne?
Od dzisiaj do poświątecznej soboty, 9 kwietnia w całym kraju obowiazują nowe restrykcje. Zostały zamknięte zakłady fryzjerskie i salony urody, wielkopowierzchniowe sklepy meblowe i budowlane, żłobki i przedszkola, w sklpeach, na pocztach, w kosciołach wprowadzono nowe limity - jedna osoba na 20 m2.
- My pilnujemy dynamiki zakażeń koronawirusem. Jeżeli ta dynamika nie będzie spadała, to zaczniemy rozważać wprowadzenie kolejnych obostrzeń - mówil dzisiaj Adam Niedzielski. - Na ten moment rząd nie rozważa wprowadzenia godziny policyjnej na terenie kraju - dodał.
W sobotę rano minister zdrowia był gościem RMF FM.
- Jak patrzę na rozwiązania międzynarodowe, dotyczące obostrzeń, które są stosowane u nas w Polsce i za granicą, to jedynym elementem, który odróżnia nas to są zastosowania godzin policyjnych, czyli całkowitego zakazu wychodzenia z domu. To nie zawsze jest stosowane w ramach stanów wyjątkowych - powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski, pytany o wprowadzenie stanu nadzwyczajnego w Polsce.
- Godzina policyjna w Polsce musiałaby być wprowadzona poprzez ustawę – dodał Gość Krzysztofa Ziemca w RMF FM. Czy zostanie wprowadzona? - Bierzemy pod uwagę wszystkie scenariusze – odpowiedział minister Niedzielski.
Zwrócił przy tym uwagę na trudną sytuację na Śląsku. - Przygotowujemy plan specjalnej relokacji pacjentów z wykorzystaniem transportu lotniczego, wojskowego do tych regionów, gdzie są jeszcze dostępne łóżka szpitalne. Trzeba działać – stwierdził.
Czy w takim razie godzina policyjna zostanie wprowadzona na czas Świąt Wielkanocnych w woj. śląskim? - Jeżeli nie będziemy widzieli w ciągu najbliższego tygodnia, półtora tygodnia, że zmieniają się trendy, to będziemy musieli rozważyć takie scenariusze – przyznał.
Adam Niedzielski namawiał do spędzenia świąt w domach.
- Spędzimy Święta Wielkanocne w gronie najbliższych. Jak chodzi o święcenie koszyczka, to w zeszłym roku mogliśmy bez tego przeżyć i patrząc na to, co dzieje się z epidemią w tym roku, z żoną też wstrzymamy się. Nie jestem zaszczepiony, nie jestem ozdrowieńcem. Nie mogę ryzykować – przyznał szczerze w rozmowie z RMF FM minister zdrowia Adam Niedzielski.
Czy minister rekomenduje Polakom, by w święta zostali w domach? - To powinno się rozstrzygać w sumieniu człowieka. Jeśli ktoś tego bardzo potrzebuje, to powinien pójść do kościoła. Ja namawiam do pozostania w domu, uczestniczenia w mszy zdalnie, przez telewizor – dodał Gość Krzysztofa Ziemca w RMF FM.
Tłumy w kościołach w Niedzielę Palmową? - Liczę na to, że jutrzejsza Niedziela Palmowa będzie testem odpowiedzialności ze strony władz kościelnych. Zobaczymy, co będzie się działo – mówił, nawiązując do pojawiających się sugestii, by na czas Wielkiego Tygodnia zamknąć kościoły.
Źródła: Ministerstwo Zdrowia, Podalski Urząd Wojewódzki
Fot. Daniel Gnap KPRM