Niedawno wrócił z Rzymu, po drodze obiegł Balaton na Węgrzech, a wkrótce znów wybiegnie w trasę. Piotr Kuryło wyrusza w kolejną podróż na własnych nogach – tym razem do Grecji.
We wrześniu weźmie udział w prestiżowym Spartathlonie – ultramaratonie z Aten do Sparty.
Na trasie maratonu w ojczyźnie filozofów już po raz 32. spotka się elita biegowego świata. Za „ojca" Spartathlonu uważany jest grecki posłaniec Fidippides, który miał przebiec z Aten do Sparty z prośbą o pomoc w bitwie przeciw Persom pod Maratonem. Jak głosi legenda, wyruszył w trasę o poranku i przybiegł wieczorem następnego dnia. Teraz ponad dwa tysiące lat później w hołdzie antycznemu bohaterowi biegacze co roku pokonują dystans 246 km – mają na to maksymalnie 36 godzin. Wśród ponad 370 zawodników z całego świata (najwięcej jest Japończyków i Niemców, choć zdarzają się reprezentanci tak egzotycznych krajów jak Tajwan i Wyspy Owcze) będzie też „Biegacz z Żelaza", czyli Piotr Kuryło z Pruski Wielkiej koło Augustowa.
Chociaż Piotr ma na swoim koncie starty w wielu maratonach, a przede wszystkim bieg dookoła świata, to Spartathlon ma dla niego szczególne znaczenie. W 2007 roku na mecie w Sparcie był drugi, wyprzedził go Amerykanin Scott Jurek. Z tą różnicą, że za amerykańskim zawodnikiem stał cały sztab ludzi, Piotr był sam, a do Aten zamiast samolotem dotarł biegnąc przez całą Europę. Kiedy jesienią ubiegłego roku żona Piotra zwolniła go z obietnicy, że już nigdy nie pobiegnie, to marzenie startu wSpartathlonie i wskoczenie tam na najwyższy stopień na podium było największą motywacją by znów zacząć mordercze treningi.
W marcu Piotr wybiegł do Rzymu i to na Placu Św. Piotra, a nie przed telewizorem, oglądał uroczystości kanonizacyjne Jana Pawła II. Na trasie między Polską a Włochami nabawił się poważnej kontuzji kolana, dlatego w maju na mecie węgierskiegoUltrabalatonu (212 km wokół jeziora Balaton) był dopiero w drugiej dziesiątce. Po powrocie do kraju kolanem Piotra zajęli się lekarze, a po krótkiej rekonwalescencji biegacz z Pruski Wielkiej mógł rozpocząć szlifowanie formy przed najważniejszym tegorocznym startem w Grecji. Warto dodać, że Piotr pojawi się w Atenach dzięki internautom, którzy wpłacali pieniądze za pośrednictwem portalu polakpotrafi.pl. Swoje wsparcie finansowe zaproponował również marszałek województwa podlaskiego Jarosław Dworzański, dzięki czemu Piotr pobiegnie przez Europę z wizerunkiem podlaskiego żubra.
Uczestnicy Spartathlonu wystartują 26 września, tradycyjnie o 7:00 rano spod Akropolu. Jednak Piotr swój maraton rozpocznie już w najbliższy czwartek 7 sierpnia – wyruszy o 10:00 z Rynku Zygmunta Augusta w Augustowie(przez Białystok przebiegnie w piątek). To też już tradycja, że trasę pokona na własnych nogach. Zabiera ze sobą specjalny wózek, który służyć mu będzie za spiżarnię i hotel. Przed nim ponad 2 tysiące km przez Polskę, Słowację, Węgry, Rumunię, Bułgarię i Grecję. Jak zawsze Piotr pobiegnie w intencji – tym razem swój bieg dedykuje wszystkim zmagającym się z chorobą nowotworową. Wśród nich jest również jego żona, Iza i to z jej zdjęciem i hasłem „Walcz z chorobą!" pobiegnie do Grecji.
Czytaj też:
[26.04.2014] Kuryło dobiegł do Rzymu