Policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia, do którego doszło na drodze krajowej numer 65. Kierujący pojazdem ciężarowym z naczepą wjechał do rowu. Mężczyzna wiózł deski do fabryki. W trakcie zabezpieczania drogi krajowej „wpadł” kierujący motorowerem, który nie dość, że prowadził jednoślad pod wpływem alkoholu, miał jeszcze orzeczony sądowy zakaz.
We wtorek, około godziny 8:20 dyżurny oleckiej policji został poinformowany o zdarzeniu drogowym na drodze krajowej numer 65, Olecko-Ełk.
- Funkcjonariusze ustalili, że kierujący samochodem ciężarowym marki Scania wraz z przyczepą, na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem w wyniku czego zjechał do przydrożnego rowu - informuje Justyna Sznel z policji w Olecku.
Na miejsce zdarzenia została skierowana Straż Pożarna, która uwolniła zakleszczonego w kabinie kierowcę przekazując go Zespołowi Ratownictwa Medycznego. Kierujący z obrażeniami ciała został przetransportował do Szpitala w Ełku.
Okoliczności i przebieg zdarzenia wyjaśniane są przez policję. Tego samego dnia, kilka minut po godzinie 12:00, funkcjonariusz prewencji podczas zabezpieczania drogi krajowej numer 65, zauważył kierującego motorowerem, którego zachowanie wskazywało że może być on pod wpływem alkoholu.
Policjant zatrzymał kierującego motorowerem KYMCO, którym okazał 24-latek. Mężczyzna został poddany badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Wynik badania to prawie 1 promil alkoholu w organizmie. Jak się okazało, motorower nie posiadał tablicy rejestracyjnej, za to kierujący posiadał orzeczony przez sąd zakaz prowadzenia pojazdów. Teraz mężczyzna będzie odpowiadał ponownie przed sądem za niestosowanie się do prawomocnego wyroku sądowego.