Sprawca brawurowego porwania w Olecku składał dziś wyjaśnienia przed prokuratorem.
W minioną niedzielę, kilka minut przed północą oficer dyżurny oleckiej komendy otrzymał zgłoszenie o porwaniu młodej kobiety. Kierujący bmw Krzysztof C. siłą wrzucił do bagażnika 20-letnią dziewczynę i odjechał. Policjanci podjęli pościg.
W Wieliczkach sprawca porwania, z dziewczyną w bagażniku, wpadł w poślizg. Na szczęście, nie doszło do wypadku. Mężczyzna uciekł z samochodu w pole. Udało się go złapać kilka godzin później. Trafił do policyjnego aresztu. Funkcjonariusze uwolnili kobietę z bagażnika. Poobijana trafiła do szpitala.
- Tłumaczył, że 20-latka jest jego dziewczyną. Tymczasem ona zdecydowanie zaprzecza. Z relacji kobiety wynika, że spotkali się kilka razy na imprezach, ale nic ich nie łączy. 27-latek coś sobie najwidoczniej ubzdurał – mówi aspirant Tomasz Jegliński z komendy Powiatowej Policji w Olecku.
Krzysztof C. kierował w stronę dziewczyny groźby karalne. Straszył ją i wyzywał. Potem siłą wepchnął do bagażnika. Podczas ucieczki uszkodził dwa inne auta.
- Tym samym naraził kobietę na utratę zdrowia i życia, stworzył też zagrożenie w ruchu drogowym. Lista zarzutów jest długa. Za porwanie grozi mu do pięciu lat więzienia – wyjaśnia Jegliński.
Podczas przesłuchania 27- latek przyznał się do winy, ale nie wyjaśnił motywów swojego postępowania. Nie wiadomo, czy w chwili zdarzenia był trzeźwy, bo został zatrzymany kilka godzin później i jak mówi aspirant, do tego czasu mógł się już „wyzerować”.
Prokurator zdecydował o zastosowaniu wobec Krzysztofa C. dozoru policyjnego.
Czytaj też:
[26.08.2014] Porwanie w Olecku