Wieloletnią tradycją dowspudzkiego Zespołu Szkół jest to, że w rocznicę wybuchu Powstania Listopadowego, na wspólnych uroczystościach spotykają się obecni uczniowie oraz absolwenci tej placówki. Tegoroczna okazja była wyjątkowa. Szkoła istnieje bowiem 75 lat.
- Mile wspominam tę szkołę i chociaż były to różne czasy, to chcę, żeby została w pamięci – opowiada Leopold Mojżesz. Dowspudę ukończył w 1955 roku. Od tego czasu zmieniła się nie tylko szkoła, ale też cała Dowspuda. – Szkoła zmieniła się na plus. Kiedy ja się tu uczyłem, nie było obecnego budynku i internatu. Uczylismy się w kordegardzie. Warunki były ciężkie, ale wtedy człowiek cieszył się się ma możliwość, żeby się uczyć - dodaje.
Szkoła powstała na terenach majątku, który kiedyś należał do gen. Ludwika Michała Paca. To on odpowiada za ówczesny rozwój Dowspudy i Raczek. Do pobliskich wsi sprowadzał osadników z zachodniej Europy. Wspierał również rozwój rolnictwa i przemysłu. Niestety po przegranym Powstaniu Listopadowym musiał emigrować, a jego dobra zostały rozkradzione.
Pomysł jak zagospodarować majątek hrabiego pojawił się po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. W 1938 roku postała tu męska Państwowa Szkoła Przysposobienia Rolniczego. W placówce uczyło się wtedy 23 uczniów, a ich nauka miała charakter praktyczny. Edukację młodych rolników przerwała II wojna światowa. Szkoła wznowiła działalności już w 1945 roku. Na czasy świetności musiała czekać jednak prawie dwadzieścia lat. W tym czasie rozwijała się baza dydaktyczna, powiększało gospodarstwo pomocnicze i rosły kompetencje kadry pedagogicznej.
Podczas dzisiejszej uroczystości mówiono nie tylko o przeszłości szkoły. Coroczne spotkania to okazja do przeprowadzania bilansu, ale też i snucia planów na przyszłość. A tych szkoła ma dość dużo. Między innymi nowe kierunki kształcenia. Oprócz zawodu rolnika i hodowcy koni, pojawiło się tam też technikum weterynarii.
Szkoła wracać więc będzie do swojej rolniczej przeszłości. Zmodernizowana ma być część gospodarcza. Prawdopodobnie do opuszczonych obecnie chlewni i obór powrócą krowy i świnie – Myślę, że propozycje edukacyjne jakie stwarza szkoła dają szanse na przyciągnięcie nowych kandydatów – mówi z nadzieją starostwa suwalski Szczepan Ołdakowski.
Dyrekcja spoglądają w przyszłość jest jednak dobrej myśli. – Mam nadzieję, że szkoła będzie się prężnie rozwijała. I mogę powiedzieć, że tak jak nie ma „Paca bez Pałaca” tak nie może być Dowspudy bez szkoły imienia generała Ludwika Michała Paca – podkreśla dyrektor placówki Jan Orłowski.
(mkapu)