Farmy wiatrowe powstają zazwyczaj w atmosferze sporów i protestów. Okazuje się, że nie wszędzie. Wkrótce skrzydła wiatraków kręcić się będą nad zabudowaniami Bakaniuka i Franciszkowa w gminie Raczki. Starostwo wydało właśnie pozwolenie na zbudowanie tam trzech elektrowni wiatrowych.
- Inwestycja jest w trakcie realizacji i uzupełniania dokumentacji administracyjnej - mówi przedstawicielka EcoWat Parki Wiatrowe. Warszawska firma chce zbudować w podsuwalskiej wsi Bakaniuk zespół trzech elektrowni wiatrowych. Podpisała już umowy dzierżawy z większością właścicieli gruntów, a kilka dni temu otrzymała od suwalskiego starostwa pozwolenie na budowę.
- Gmina Raczki wydała decyzje o warunkach zabudowy i środowiskowych uwarunkowaniach. Dlatego, zgodnie z prawem, starostwo było zmuszone, aby wydać pozwolenie na budowę - wyjaśnia Szczepan Ołdakowski, starosta suwalski. Decyzja nie jest jeszcze prawomocna, więc osoby, które się z nią nie zgadzają mogą się jeszcze od niej odwołać. Mimo że cała inwestycja prowadzona będzie na kilku działkach, to łącznie temat dotyczy około 70 podmiotów.
Władze gminy Raczki, w przeciwieństwie do samorządów północnej Suwalszczyzny, podchodzą do wiatrakowej inwestycji bez entuzjazmu. - Wpływ z podatków z tego tytułu są niewielkie, a wpłynąć to może na wartość nieruchomości - mówi Piotr Gajda. Zastępca wójta gminy Raczki podkreśla, że postępowanie w sprawie wiatraków trwa od 2009 roku.
Farma wiatrowa powstać ma około 400 metrów od zabudowań wsi Bakaniuk i Franciszkowo. Firma EcoWat Parki Wiatrowe chce zbudować tam trzy elektrownie wiatrowe z których każda będzie miała moc 2 MW. W takim przypadku maszt na którym osadzona jest gondola z generatorem prądu ma wysokość od 90 do 135 metrów, a średnica trójpłatowego wirnika to około 114 metrów. Oprócz samego wiatraka, niezbędna będzie tam budowa niezbędnej infrastruktury technicznej w postaci utwardzonych dróg dojazdowych i placów montażowych oraz podziemnych instalacji elektroenergetycznych.
(mkapu)