Włamali się do samochodu, bo kolega nie miał na życie

Ełccy dochodzeniowcy prowadzą postępowanie w sprawie kradzieży z włamaniem do samochodu pozostawionego na prywatnej posesji na terenie gminy Ełk. Z auta zginęła saszetka wraz z dokumentami i pieniędzmi.

Na komendę policji w Ełku zgłosił się mężczyzna. Z jego relacji wynikało, że w nocy nieznany sprawca wszedł na prywatną posesję, wybił szybę w jego samochodzie i zabrał pozostawioną tam saszetkę z dokumentami i pieniędzmi. Policjanci, którzy prowadzili w tej sprawie dochodzenie, ustalili, że do samochodu włamało się trzech mieszkańców gminy Ełk. Dwóch z nich zostało zatrzymanych. 18-latek i 29-latek już usłyszeli zarzuty. Trzeci z nich, 17-latek na przedstawienie zarzutów będzie oczekiwał w ośrodku wychowawczym, do którego trafił z uwagi na swoje wcześniejsze wybryki. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że to on namówił swoich kolegów, aby pomogli mu się włamać do samochodu. Wiedział, że właściciel zostawiał tam pieniądze. Działanie swoje uzasadniał trudną sytuacją, ponieważ uciekł z domu i nie miał pieniędzy na życie.

Wszyscy trzej za swój czyn odpowiedzą przez sądem. Grozi im teraz kara nawet 10 lat pozbawienia wolności.