30.11.2014

Wspólne przejazdy – wszystko, co chciałbyś o nich wiedzieć

Dzielenie się opanowało świat, a najłatwiej można zauważyć to we wspólnych przejazdach. Na tym rozwiązaniu zyskują nie tylko pasażerowie, dla których carpooling stanowi realną alternatywę dla kolei, autobusów czy własnych czterech kółek, ale również dla kierowców, którzy w jednej podróży mogą oszczędzić nawet 75% kosztów.

Rosnąca popularność tego zjawiska otworzyła furtkę wielu firmom na stworzenie rozwiązań ułatwiających umawianie się na grupowe przejazdy. Wśród nich są międzynarodowe korporacje, jak Carpooling, a także lokalne firmy, jak Yanosik AutoStop. Łączy je jedno – propagują ideę dzielenia się.

Stany prekursorem

Carpooling, w Polsce szerzej znany jako grupowe lub wspólne przejazdy, to trend, który miał swoje początki już w czasie II wojny światowej w Stanach Zjednoczonych. Drugim katalizatorem był kryzys naftowy

w latach 70. W takiej formie, w jakiej znamy go teraz, carpooling odrodził się w momencie zmian klimatycznych, wzrostu emisji dwutlenku węgla. Wspólne przejazdy oznaczają mniej samochodów na drogach, a to z kolei powoduje zmniejszenie emisji szkodliwych substancji do atmosfery. 

Zalet co niemiara

Korzyści z umawiania się na wspólne przejazdy jest więcej, niż mogłoby się wydawać. By wymienić tylko najważniejsze:

- ograniczenie wydatków na podróże lub dojazdy do pracy czy na uczelnię,

- nowe znajomości,

- wygoda i szybkość podróżowania,

- zmniejszenie zanieczyszczenia powietrza,

- większa dostępność miejsc parkingowych,

- mniejsze natężenie ruchu w miastach i poza nimi.

To powód, dla którego coraz większe rzesze osób decydują się dołączyć do społeczności carpoolingowej. Również miasta, uczelnie oraz firmy przekonują do tego rozwiązania. Dla miast wspólne przejazdy są częścią polityki zrównoważonego rozwoju, a dla firm sposobem na zacieśnienie więzi między współpracownikami.

W mieście lub międzymiastowo

Wspólne przejazdy mają rację bytu zarówno w mieście, na krótszych dystansach, jak również międzymiastowo, a nawet międzykrajowo. Oczywiście wszystko zależy od kierowców, którzy dodają swoje przejazdy w dedykowanych aplikacjach czy portalach. Im chętniej udostępniają swoje miejsca dla pasażerów, tym większa powstaje baza gotowych miejsc do odwiedzenia.

 

 Na czym zarabiają twórcy rozwiązań do wspólnych przejazdów?

 To pytanie, które najczęściej nurtuje osoby korzystające z carpoolingu. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że aplikacje do wspólnych przejazdów nie mają na czym zarabiać, jednak okazuje się, że, przy kilku dobrych pomysłach, rozwiązanie na siebie pracuje.

 – Yanosik AutoStop jako samodzielny byt nie zarabia, jednak jest on zintegrowany z aplikacją dla kierowców, Yanosik, która utrzymuje się z reklam wyświetlanych na ekranach smartfonów. Darmowy produkt oznacza, że społeczność rozrasta się w bardzo szybkim tempie, dlatego nie planujemy uczynić tych aplikacji płatnymi – mówi Adam Tychamnowicz, twórca Yanosika
i Yanosika AutoStop.

 Inny sposób na zarabianie prezentuje francuski Blablacar. W wielu krajach pobierają prowizje od każdego przejazdu. Ten pomysł mają wkrótce wprowadzić również w Polsce.

 

 

 

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
11.30.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
Dodaj nowe ogoszenie