02.06.2024

Wybory do PE. Karol Karski powalczy o drogę Suwałki - Białystok i niestosowanie Zielonego Ładu

W sobotę z suwalczanami spotkał się europoseł Karol Karski, kandydat Prawa i Sprawiedliwości do Parlamentu Europejskiego na swoją trzecią kadencję.

Pięć lat temu w naszym okręgu podlasko – warmińsko-mazurskim PiS zdobyło dwa mandaty. Zdobyli je Krzysztof Jurgiel, który teraz nie kandyduje  i parę dni temu zrezygnował z członkostwa w partii oraz Karol Karski, który startuje z nr. 2. „Jedynką” jest Maciej Wąsik, trzeci na liście Adam Andruszkiewicz cieszy się poparciem wiceprezesa PiS Mateusza Morawieckiego, a o zagłosowanie na Karola Karskiego prosi prezes Jarosław Kaczyński.

- Lista jest mocna, walczymy o co najmniej 1 mandat, dobrze, gdyby to znowu były 2 mandaty – mówił poseł Jarosław Zieliński, szef suwalskich struktur PiS. – Najlepiej, gdyby mandat zdobył Karol Karski, który ciężko pracuje dla Polski w Brukseli i Strasburgu. Rozwiązanie, które proponuje Jarosław Kaczyński jest przemyślane, osobiście także proszę o głosy na Karola Karskiego.

Jarosław Zieliński podkreślał, że w trakcie toczącej się kampanii Karol Karski zobowiązał się do tego, żeby wyjaśniona została prawda o Obławie Augustowskiej oraz do zdobycia dofinansowania Unii Europejskiej do budowy drogi ekspresowej Suwałki – Augustów – Białystok.

Karol Karski jest profesorem nauk prawnych, który w kraju częściowo mieszka i wykłada w Białymstoku i Warszawie.

- Przede wszystkim pracuję w Parlamencie Europejskim, bo jak sama funkcja posła to określa, zostałem tam przez Państwo posłany – opowiadał Karol Karski, który zwracał uwagę na ogromne znaczenie wyborów 9 czerwca i ostrzegał, ze dalsze pogłębienie integracji państw należących do Unii Europejskiej zagraża utrata ich niepodległości.

- Unia niebezpiecznie zmierza ku modelowi kolonialnemu. Będzie metropolia i terytoria zależne – przekonuje Karol Karski. – To nie abstrakcja. Państwa powstają i upadają. Już nie istnieje żadne z państw, z którymi graniczyliśmy do 1989 roku. Nie ma Czechosłowacji, NRD, ani ZSRR, który uchodził za światowe mocarstwo.

Prof. Karski wskazywał na znaczenie 53-osobowej reprezentacji Polski w złożonym z 720 posłów Parlamencie Europejskim. Wskazywał, ze gdyby wszyscy Polacy zagłosowali przeciw, nie borykalibyśmy się dzisiaj z problemami Zielonego Ładu w każdym jego wymiarze – rolnictwa, produkcji, energetyki, łącznie ze słynną dyrektywa budynkową, która każe docieplać wszystkie budynki wielorodzinne i domy.

- Koszty dostosowania budynków i domów do tej dyrektywy będą tak wysokie, że aż nieopłacalne. To spowoduje drastyczny spadek ich wartości. Okaże się, ze staną się niesprzedawalne. Kosztów nie udźwigną ani właściciele domów jednorodzinnych, ani spółdzielnie mieszkaniowe – ostrzegał.

Karol karski zadeklarował, że będzie zabiegał o to, żeby szkodliwe prawo, a za takie uznaje nie tylko Zielony Ład, ale też Pakt Migracyjny, choć zostało uchwalone, nie było stosowane.

- Dosyć tego szaleństwa i czynienia wszystkiego tak, żeby bogaci byli jeszcze bogatsi, a ubodzy mieli coraz mniej. – W Parlamencie Europejskim dopilnujemy, żeby wybrani zostali unijni komisarze, którzy nie będą stosowali szkodliwego prawa.

Tekst i fot. Wojciech Drażba

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
27.11.2024

Szukam pracy

Dodaj nowe ogoszenie