23.05.2016

Zabytek przegrał w sądzie. Ministerstwo nie musi dokładać się do remontu

Państwo nie musi finansować remontu klasztoru pokamedulskiego w Wigrach. Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że roszczenie ełckiej kurii są przedawnione i odrzucił żądanie 200 tysięcy złotych odszkodowania za pogorszenie stanu zabytku. Naprawa całego obiektu to koszt kilkunastu milionów złotych.

Przez ponad 30 lat klasztorem wigierskim zarządzał resort kultury. Umowę podpisano w 1973 roku tuż po odbudowie zabytkowego obiektu. W ramach 50-letniej dzierżawy państwo zobowiązało się m.in. do remontów. Współpraca zakończyła się osiem lat temu, gdy minister kultury Bogdan Zdrojewski rozwiązał umowę i zabytek wrócił pod zarząd Diecezji Ełckiej.

- Kiedy państwo miało klasztor pod opieką to chętnie z niego korzystało. Gorzej było z remontami. Gdy go przejęliśmy okazało się jak w złym jest stanie - mówi Marcin Maczan, rzecznik ełckiej Kurii Biskupiej.

Diecezja uznała, że państwo wraz z obiektem powinno przekazać środki na jego remont. Dlatego wystąpiła na drogę sądową i zażądała 200 tysięcy złotych odszkodowania za pogorszenie stanu nieruchomości.

- Składając pozew liczyliśmy, że państwo odpowie w jakiś sposób i zainteresuje się zabytkiem - podkreśla kanclerz kurii.

Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił jednak oczekiwania ełckiej kurii. Uznał on, że sprawa jest przedawniona. Zdaniem sędziego roszczenia przysługują tylko przez rok po zakończeniu dzierżawy. Umowę wypowiedziano w 2010 roku, a diecezja do sądu zwróciła się cztery lata później.

Przedstawiciele kurii argumentowali jeszcze przed sądem apelacyjnym, że w tym przypadku jest inaczej. Resort kultury miał zerwać umowę w trakcie omawiania warunków remontu obiektu. W piątek sędzia odrzucił również te argumenty. Prawomocnym wyrokiem uznano sprawę za przedawnioną.

- Będziemy w inny sposób starać się o pieniądze na uratowanie tego zabytku. Niestety w ostatnich latach nie mogliśmy liczyć na unijne dofinansowania – przyznaje z żalem ksiądz Maczan.

Kwota 200 tysięcy złotych, o które kuria walczyła w sądzie, to niewiele w skali potrzeb remontowych wigierskiego klasztoru. Doprowadzenie obiektu do właściwego stanu może kosztować nawet kilkanaście milionów złotych.

- Remonty na Wigrach to syzyfowa praca. Jedne można kończyć, a drugie zaczynać - podkreśla ksiądz Dariusz Rogiński, proboszcz wigierskiej parafii.

W ubiegłym roku wymieniono okna i dach w budynku kościoła. Zamontowano też wentylację oraz włazy przez które można dostać się na górną kondygnację. Kosztowało to 320 tysięcy złoty. Potrzeby jest też remont dwóch rzeźb, które stoją przy bramie prowadzącej do wieży zegarowej. To wydatek rzędu około 150 tysięcy.

(mkapu)

[11.07.2015] Wigierski klasztor w ciągłym remoncie. Kto uratuje rozpadające się rzeźby?

Państwo nie musi finansować remontu klasztoru pokamedulskiego w Wigrach. Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że roszczenie ełckiej kurii są przedawnione i odrzucił żądanie 200 tysięcy złotych odszkodowania za pogorszenie stanu zabytku. Naprawa całego obiektu to koszt kilkunastu milionów złotych.

udostępnij na fabebook
26.05.2016, 16:28:41

ciekawe

hmm, a za nockę w klitce trzeba zabulić bardzo dużo to chyba dochody mają niechude.

Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
12.27.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
Dodaj nowe ogoszenie