W nocy ponad 300 żołnierzy 14 Pułku Przeciwpancernego wyruszyło z Suwałk na tereny dotknięte powodzią i zaraz po dotarciu na miejsce zabrało się do pracy.
- Już na miejscu! Wspieramy mieszkańców dotkniętych powodzią – napisali suwalczanie.
Jak już informowaliśmy, żołnierze mają pracować przy usuwaniu skutków powodzi i odbudowie do końca roku, a jak zajdzie potrzeba, pozostaną na południu kraju dluzej.
Wicepremier oraz Minister Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział dzisiaj, że w weekend liczba zaangażowanych w walkę z powodzią i jej skutkami żołnierzy zwiększy się o 1/4 – z 16 000 do 20 000.
- To jest pewnie największa operacja wojska na terytorium Rzeczypospolitej w ostatnich kilkudziesięciu latach – zauważył Minister Obrony Narodowej.
Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił również, że ruszy operacja Feniks.
- Wojsko będzie tu na tym terenie obecne, dopóki tego będzie wymagała sytuacja. Operacja Feniks zakłada, że co najmniej do końca roku, ale jest oczywiście możliwość przedłużenia na czas, który będzie konieczny – zapowiedział szef resortu obrony.
W ramach operacji Feniks żołnierze pozostaną na terenach popowodziowych, gdzie będą wspierać zaangażowane instytucje, służby i mieszkańców w działaniach związanych z uporządkowaniem i odbudową zniszczonych miejsc.
Źródło: gov.pl i 14 Pułk Przeciwpancerny
Fot. 14 Pułk Przeciwpancerny