Z dniem 1 października 2017 r., wchodzą w życie przepisy obniżające wiek emerytalny do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Rzesza naszych rodaków zamierza skorzystać z tych uprawnień i przejść na zasłużony odpoczynek. Każda z tych osób oczekuje, że jego świadczenie emerytalne będzie w zadowalającej wysokości. Przypominamy, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych od 3 lipca br. oferuje swoim klientom bezpłatną pomoc doradców emerytalnych, którzy m.in. korzystając z kalkulatora emerytalnego mogą obliczyć prognozowaną wysokość przyszłej emerytury.
Do pracowników ZUS zaczęły docierać niepokojące sygnały, że do potencjalnych emerytów zgłaszają się osoby, które odpłatnie oferują im korzystniejsze niż doradca emerytalny obliczenie wysokości emerytury.
- W związku z tym, przestrzegamy przed korzystaniem z usług fałszywych doradców, których jedynym celem jest narażenie na straty finansowe przyszłych emerytów. Osoby takie nie dysponują ani odpowiednią wiedzą, dostępem do danych ubezpieczonego, ani odpowiednimi narzędziami, które pozwalają na spełnienie deklarowanych obietnic – informuje Katarzyna Krupicka, regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa podlaskiego.
Jest tylko jedna sytuacja, gdy pracownik ZUS bez zapowiedzi może złożyć wizytę w domu. Jest to sytuacja, gdy przeprowadzana jest kontrola wykorzystania zwolnień lekarskich – jeżeli nie przebywamy na zwolnieniu lekarskim, taka wizyta będzie nieuzasadniona. Pozostałe wizyty są zapowiadane z wyprzedzeniem.
Pracownicy ZUS nie składają też telefonicznych, ani osobistych propozycji płatnego wypełnienia jakichkolwiek wniosków (np. o ponowne przeliczenie emerytury). Taką nieodpłatna pomoc zapewniają wszystkie placówki ZUS na terenie całego kraju.