13-latki na odwyku

Już trzynastoletnie dzieci leczą się z uzależnień w suwalskiej poradni.
Co drugi gimnazjalista przynajmniej raz upił się alkoholem, papierosy paliło siedmiu na dziesięciu, a co trzeci uczeń sięgnął po narkotyki.

Miejska Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Suwałkach przedstawiła raport ukazujący, jak wygląda problem uzależnienia od środków psychoaktywnych w Suwałkach. I chociaż w opracowaniu Anny Zdancewicz publikowane są również dane dotyczące osób dorosłych, zestawienie poświecone jest głównie młodzieży szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych. Ankieterzy przepytali 650 uczniów: 329 z trzecich klas gimnazjum oraz 321 z drugich klas szkół ponadgimnazjalnych.

Uczniowie palą, piją i biorą prawie wszystko

Lista substancji, po które sięga suwalska młodzież jest bardzo długa. Uczniowie piją alkohol, palą papierosy, marihuanę i haszysz, otępiają się lekami uspokajającymi i nasennymi, oszałamiają substancjami wziewnymi, takimi, jak: kleje czy rozpuszczalniki, ale też dezodoranty, czy gaz do zapaliczek. Zażywają dopalacze, sterydy, amfetaminę, jedzą grzyby halucynogenne.

Najczęściej sięgają po alkohol i papierosy. Na trzecim miejscu są marihuana i haszysz. Palił je co trzeci uczeń. Co piaty łączył te substancje z alkoholem.

- Jeśli chodzi o palenie marihuany, niepotrzebną reklamę temu narkotykowi zrobiły niektóre ugrupowania polityczne oraz tak zwani celebryci. Marihuana nie jest traktowana jako coś groźnego – mówi Marek Buczyński, zastępca prezydenta Suwałk, odpowiedzialny za Wydział Spraw Społecznych.

Na szczęście, większość badanych – około 60 proc. nigdy nie sięgnęła po narkotyki.

W suwalskim „rankingu” amfetamina zajęła przedostatnie miejsce.

- W badaniach ogólnopolskich zajmuje trzecią pozycję. Jest to drogi narkotyki i młodych suwalczan na niego nie stać – mówi Anna Zdancewicz.

Bardzo niepokojące jest to, że młodzież nauczyła się wykorzystywać jako środki psychoaktywne leki. W każdej aptece można kupić bez recepty syrop, czy leki przeciwbólowe, które młodzi ludzie mieszają i zażywają praktycznie bez ograniczeń.

Pomimo, iż zlikwidowano sklepy z dopalaczami, wciąż są one dostępne. Tak samo jak grzyby halucynogenne, czy heroina, której działkę w Suwałkach można kupić za 200-240 złotych .

Papierosy pali, albo próbowało palić prawie 70 procent uczniów szkół ponadgimnazjalnych i niewiele mniej gimnazjalistów. Palą i chłopcy i dziewczęta.

Wybierają piwo i wódkę

Ponad 65 procent uczniów szkół ponadgimnazjalnych przynajmniej raz się upiło. W przypadku gimnazjalistów, upił się co drugi (45 procent). Natomiast jeśli chodzi o samo picie alkoholu, spróbowało ponad 80 procent gimnazjalistów i prawie 94 procent ich starszych kolegów. Gimnazjaliści wybierają piwo (prawie 45 procent) i wódkę (prawie 34 proc.). Zdecydowanie rzadziej sięgają po wino – 16 proc. Natomiast uczniowie szkół ponadgimnazjalnych najbardziej cenią sobie wódkę. Sięga po nią prawie 80 proc. z nich. Na drugim miejscu też stawiają piwo.

Picie w domu, narkotyki w szkole

Młodzi ludzie wbrew stereotypom wcale nie piją „pod chmurką”, czy na dyskotekach. Piją w domach – swoich i swoich kolegów. Tak twierdzi co trzeci ankietowany. Natomiast na pytanie, gdzie można kupić narkotyki, nie potrafią konkretnie odpowiedzieć. Wskazują, że można je zakupić w mieszkaniu dilera, u kolegi, znajomych. Wiedzę na ten temat czerpią zazwyczaj od kolegów. Na zakup „prochów” umawiają się najczęściej pod szkołą, na ulicy lub w parku. Rzadziej w dyskotece. Wskazują też inne miejsca, czyli najprawdopodobniej zamawiają narkotyki przez Internet. Zdarzają się też bulwersujące przypadki brania narkotyków od rodziców.

- Jedno z dzieci, które trafiło do naszej poradni, było zmuszane do brania narkotyków przez jednego z rodziców. Rodzic był narkomanem – mówi Zdancewicz.

Młodzi ludzie najczęściej zażywają narkotyki w grupie. Co czwarty sięga po nie z ciekawości. Co dziesiąty chce zobaczyć, jak to jest „być na haju”. Około 5 proc. chce dzięki narkotykom zapomnieć o problemach, a 2,5 proc. sięga po nie z nudy.

Nie widzą zagrożenia

Młodzi ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że picie, palenie czy zażywanie narkotyków może prowadzić do poważnych problemów, utraty zdrowia a nawet życia. Według nich paczka papierosów dziennie, regularne palenie marihuany czy „wąchanie kleju”, nie niesie za sobą żadnych konsekwencji. Ich zdaniem „prawdziwy narkoman”, to taki, który często robi sobie zastrzyki, bierze duże ilości kokainy czy amfetaminy.

Tylko co piąty ankietowany zaznaczył, że alkohol może zaszkodzić zdrowiu. Zdecydowana większość uczniów nie widzi związku między piciem alkoholu, a popełnianiem „czynów, których się będzie żałowało”, czy kłopotami z policją.

Nie zdają sobie oni sprawy z wpływu alkoholu na świadomość. Połowa z nich nie rozumie tego, że alkohol może uzależnić, że może doprowadzić do stanu, w którym nie będą mogli zaprzestać picia. Dla młodych ludzi alkohol, to źródło samych przyjemności: daje poczucie odprężenia (ponad 40 proc.), świetnie się po nim bawią (40 proc.), zapominają o problemach (28,5 proc.), są bardziej przyjacielscy (31 proc.) i czują się szczęśliwi (33,5 proc.).

Strusia niewiedza nauczycieli

Dwudziestu jeden nauczycieli uczestniczących w badaniach wskazało, że główny problem z uzależnieniami w suwalskich szkołach dotyczy palenia papierosów. Tak wskazało 90 proc. pedagogów. Dziewięć procent wymieniło alkohol. Innych substancji, ich zdaniem, młodzież nie zażywa.

- To chowanie głowy w piasek – komentuje Marek Buczyński. - Nie możemy zachowywać się, jak strusie i udawać, że nic złego się nie dzieje. Najwidoczniej programy profilaktyczne do tej pory realizowane w szkołach, takie, jak chociażby NOE, czy „7 kroków”, nie przynoszą pożądanych efektów. Trzeba zastanowić się, jak to zmienić – mówi.

Problemu nie powinni też bagatelizować rodzice nastolatków. Zamiast powtarzać sobie, że mojego dziecka to nie dotyczy, powinni bacznie przyjrzeć się zachowaniu córki czy syna i starać się spędzać z nimi więcej czasu. Prawie 90 proc. nastolatków spędza bowiem wolny czas przed komputerem.

W Suwałkach znajduje się kilka poradni leczenia uzależnień:

Poradnia Leczenia Uzależnień i Współuzależnień od Substancji Psychoaktywnych

Ul. Waryńskiego 39 b

Tel. 87 566 28 83